Polacy znów walczyli o dziesiątkę
Sturla Laegreid, Tarjei Boe, Johannes Boe i Vetle Christiansen wygrali bieg sztafetowy 4x7,5km - ostatnią konkurencję Pucharu Świata w Anterselwie. Polacy zajęli 14. miejsce.
Po pierwszej zmianie na czele znajdowali się Francuzi. Wszystko dzięki postawie Antonina Guigonnata, który mimo jednego pudła wyrobił kilka sekund przewagi nad resztą stawki. Od drugiej zmiany i występu Tarjei Boe do głosu doszli Norwegowie, którzy finalnie przy równej liczbie pudeł okazali się lepsi od Trójkolorowych o niecałą minutę.
Na trzecim miejscu z pokaźną, ponad dwuminutową stratą do zwycięzców finiszowali Niemcy, wśród których karną rundę po ostatnim strzelaniu biegł Roman Rees. Nie miało to jednak żadnego znaczenia, bo kolejne sztafety straciły jeszcze więcej. Za podium uplasowali się kolejno Szwedzi, Włosi i Czesi.
Polacy znów pukali do pierwszej dziesiątki, po występach Marcin Zawoła, Jana Guńki i Grzegorza Guzika zajmowali jedenastą lokatę. Wojciech Skorusa spudłował pięciokrotnie podczas stójki, co oznaczało konieczność pokonania dwóch karnych rund. W momencie gdy Polak biegał dodatkowy dystans prowadzący Norweg przekroczył linię mety, co oznaczało, że Biało-Czerwonym nie pozwolono już ukończyć rywalizacji. Podopiecznych trenera Rafała Lepela sklasyfikowano na 14. miejscu.