"Będziemy dopracowywać niuanse i szukać formy"
Zawodniczki i zawodnicy przygotowujący się do startu w Mistrzostwach Świata w Oberhofie rozpoczęli tygodniowe zgrupowanie w Kościelisku. - Bardzo mnie to cieszy, bo będę blisko domu – powiedziała Joanna Jakieła.
Po zawodach w Anterselwie kadrowicze przez tydzień realizowali plany treningowe pod opieką trenerów klubowych. W poniedziałek rozpoczęło się ostatnie zgrupowanie przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata w Oberhofie. Dziewięcioosobowa kadra trenuje na obiekcie w Kirach.
- Dwa tygodnie przygotowań przed mistrzostwami świata to zbyt krótki okres żeby poprawić wszystko naraz. Będziemy dopracowywać niuanse i szukać formy. Do poprawy jest jeszcze sporo, ale ufam trenerowi w stu procentach – powiedziała Joanna Jakieła, dla której będą to trzecie MŚ w karierze.
W poprzednich dwóch – w Anterselwie i Pokljuce – zaliczyła jednak tylko epizody. Teraz trudno sobie wyobrazić bez niej skład sztafety. Z jakimi nadziejami 23-letnia Polka jedzie do Oberhofu?
- Chcę walczyć do upadłego w każdym starcie, to jest mój cel na mistrzostwa świata. Nie stawiam sobie założeń wynikowych, będę zadowolona po każdym występie, w którym uznam, że dałam z siebie wszystko. Mam nadzieję, że limit pecha na ten sezon został już wyczerpany – powiedziała Jakieła.
- Nie nastawiam się na konkretną konkurencję. Biathlon jest nieobliczalny i w każdym starcie może się wydarzyć coś dobrego – dodała.
Oberhof jest owiany złą sławą ze względu na kiepską pogodę, która utrudnia starty biathlonistkom i biathlonistom. Joanna Jakieła jest jednak pozytywnie nastawiona do rywalizacji na tamtejszym obiekcie.
- Do tej pory w Oberhofie startowałam dwa razy. Miałam to szczęście, że w obu tych przypadkach pogoda była dobra, więc w głowie mam taki obraz tego miejsca. Jeśli jednak pogoda będzie kapryśna to jestem raczej z grona tych zawodniczek, które lubią wyzwania – skomentowała Jakieła.
Pierwsza konkurencja mistrzostw – sztafeta mieszana – zaplanowana jest na 8 lutego.