Konrad Badacz szczerze po zimie. "Sezon wielkiego niedosytu"

Opublikowano
16
-
04
-
2025

Konrad Badacz ma za sobą drugi sezon w zawodach na najwyższym seniorskim poziomie, chociaż tej zimy był jeszcze juniorem. Poprawił swoje życiowe osiągnięcia w Pucharze Świata, ale nie jest do końca zadowolony z tego, co osiągnął minionej zimy.

Konrad Badacz już w sezonie 2023/2024, kiedy debiutował w zmaganiach seniorskich pokazał, że drzemie w nim duży potencjał. Od razu punktował w Pucharze Świata i plasował się w czołowej czterdziestce podczas czempionatu globu w Novym Meście. W minionym sezonie poprawiał swoje wyniki. Zajął 30. miejsce w sprincie w Hochfilzen, co jest jego życiówką w PŚ. Takie samo miejsce zajął w biegu indywidualnym podczas MŚ w Lenzerheide.

Przez całą zimę zgromadził też najwięcej w dotychczasowej karierze, bo 17 punktów. To jednak najwyraźniej za mało, aby być w pełni zadowolonym.

- Nazwijmy ten sezon sezonem wielkiego niedosytu. Nawet jeśli pojawiły się wyniki lepsze pod względem liczbowym, to i tak czułem brak satysfakcji ze startów. Moja dyspozycja biegowa była w tym roku mniej stabilna, a jak pojawiły się solidne występy – choćby sprint w Oberhofie czy sprint na mistrzostwach świata – bo tam te biegi były naprawdę dobre, to problemem była skuteczność strzelecka, która nie pozwoliła przełożyć tej dobrej formy na konkretne rezultaty. I właśnie to byłoby kluczowe – brak stabilności i słabsza skuteczność strzelecka. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski i inaczej przepracować przygotowania do przyszłego roku - powiedział Badacz, podsumowując sezon.

fot. Nordic Focus

No items found.