Guzik pewny dzikiej karty na IO

Grzegorz Guzik wywalczył dla Polski jedno miejsce startowe w rywalizacji mężczyzn na igrzyskach w Pekinie. Nasz reprezentant jest już pewny "dzikiej karty".

Zakończyły się biathlonowe kwalifikacje do igrzysk olimpijskich w Pekinie. Polki już wcześniej zapewniły sobie cztery miejsca startowe - w specjalnie utworzonym rankingu olimpijskim obejmującym starty od początku sezonu 2019/20 nasze biathlonistki zajęły 13. miejsce. Reprezentacje z miejsc od 11. do 20. mogą zgłosić do startów olimpijskich cztery zawodniczki. W przeciwieństwie do poprzednich igrzysk trenerzy nie będą mieli pola manewru przy kompletowaniu sztafety.

Nieco bardziej skomplikowanie wyglądała walka o miejsca startowe w wykonaniu naszych biathlonistów, którzy w rankingu uplasowali się poza czołową dwudziestką. Polakom pozostało liczyć na dzikie karty przeznaczone dla najlepszych zawodników z reprezentacji, którym nie udało się zakwalifikować sztafety. Decydowała średnia trzech najniższych rezultatów punktowych (IBU Qualifying Points) uzyskiwanych w każdym z biegów indywidualnych oraz sprintów podczas Pucharów Świata oraz Pucharów IBU.

Tą ścieżką jedno miejsce startowe dla Polski wywalczył Grzegorz Guzik. Choć dzikie karty co do zasady nie są imienne, zarząd Polskiego Związku Biathlonu już wcześniej zdecydował, że do Pekinu wybierze się ten biathlonista, który wywalczy przepustkę. Dla Guzika będą to trzecie igrzyska - cztery lata temu również kwalifikował się poprzez dzikie karty.

Biathlonowe starty podczas igrzysk w Pekinie rozpoczną się 5 lutego. Pierwszą konkurencją będzie sztafeta mieszana - kwalifikacja tylko jednego biathlonisty z Polski oznacza, że Biało-Czerwonych zabraknie na liście startowej tego wyścigu.