Guzik: Trzeba się cieszyć z małych rzeczy

Opublikowano
12
-
12
-
2021

Grzegorz Guzik dał w Hochfilzen wyraźny sygnał, że jego forma zaczęła zwyżkować. Do 28. miejsca w sprincie, Polak dołożył niezły występ w niedzielnej sztafecie. - Cieszę się, że wróciłem do dobrej dyspozycji po nieudanym biegu pościgowym – powiedział Guzik.

Najlepszy polski biathlonista ostatnich kilku lat rywalizował w niedzielę na drugiej zmianie sztafety. Po występie Andrzeja Nędzy-Kubińca polska sztafeta plasowała się na piętnastym miejscu. Guzik utrzymał tę lokatę – na półmetku strata Biało-Czerwonych do liderów wyścigu wynosiła mniej niż dwie minuty.

- Dzisiejszy występ zaliczam jak najbardziej na plus. Biegowo zaprezentowałem się przyzwoicie, choć to jeszcze nie jest ten szczyt formy, którego wszyscy by oczekiwali. Czuję jednak, że robię krok w dobrą stronę i coraz lepiej jestem w stanie walczyć na trasie. Myślę, że z biegu na bieg będę się rozkręcał – powiedział Guzik.

Po występach Przemysława Pancerza i Wojciecha Filipa na trzeciej i czwartej zmianie Polacy zajęli finalnie dwudzieste miejsce. Po raz pierwszy od blisko dwunastu miesięcy nasi reprezentanci uniknęli dubla i ściągnięcia z trasy.

- Trzeba się cieszyć z takich małych rzeczy. Bardzo dobrze zaprezentował się Andrzej, Przemek i Wojtek też wytrzymali presję na strzelnicy. Te opinie, że na pewno zostaniemy zdublowani nie znalazły pokrycia w faktach. Oczywiście sam fakt, że ukończyliśmy bieg nie jest jeszcze powodem do dumy, ale małymi krokami budujemy zespół i wierzę, że będzie lepiej – ocenił Guzik.

Z trzech startów, jakie w ten weekend zaliczył biathlonista BLKS Żywiec, zdecydowanie najsłabszy okazał się sobotni bieg pościgowy. Z siedmioma pudłami na koncie Guzik finiszował na 58. pozycji.

- W sobotę bardzo źle się czułem, miałem zawroty głowy, zawodziły mnie oczy. Strzelałem trochę na wyczucie. Walczyłem z tym, ale nie byłem w stanie nic zrobić. Czasem dopada mnie taka niedyspozycja. Szkoda, że przydarzyła się w dniu biegu pościgowego, gdy startowałem z tak dobrej pozycji. Lepiej byłoby pewnie odpuścić sobie ten start, ale ambicja mi nie pozwoliła – dodał.

- Z Hochfilzen wyjeżdżam jednak z pozytywnymi odczuciami. Oby podobnie było po zawodach w Le Grand Bornand. Nie przepadam za tamtymi zakręconymi i technicznymi trasami. Dodatkowo zawsze trafialiśmy tam na grząski śnieg, którego nie lubię. Dam jednak z siebie wszystko, chcę się cieszyć każdym startem, jestem optymistycznie nastawiony – zakończył Guzik.

Zawody we Francji rozegrane zostaną od 16 do 19 grudnia. W Annecy rozegrane zostaną sprinty, biegi pościgowe oraz po raz pierwszy w tym sezonie biegi ze startu wspólnego.

No items found.