Guzik z pierwszymi punktami PŚ w sezonie

Opublikowano
15
-
12
-
2022

Johannes Thingnes Boe z łatwością zwyciężył w biegu sprinterskim w Le Grand Bornand. Na drugim miejscu - już po raz czwarty w tym sezonie - uplasował się Sturla Laegreid. Na najniższym stopniu podium stanął był mistrz świata Benedikt Doll. Pierwsze punkty PŚ tej zimy wywalczył Grzegorz Guzik.

Dla Johannesa Boe to piąta wygrana z rzędu, czyli powtórzenie własnego osiągnięcia z sezonu 2018/19. Dłuższą serią może się pochwalić jedynie Ole Einar Bjoerndalen, który na przełomie sezonów 2005/06 i 2006/07 triumfował aż ośmiokrotnie. Pasmo sukcesów może być dłuższe, bo Boe wyjątkowo polubił się z francuską publicznością. Czwartkowy bieg był dwunastym indywidualnym startem rozgrywanym w Le Grand Bornand, Norweg odniósł ósme zwycięstwo.

Boe znów był najszybszy na trasie, na strzelnicy nie popełnił żadnych błędów i wygrał z przewagą 17 sekund nad Sturlą Laegreidem. Zarówno drugi z Norwegów, jak i trzeci na mecie Benedikt Doll strzelali bezbłędnie, ale podobnie jak reszta stawki, znacznie odstawali biegowo od zwycięzcy.

Najlepszym biathlonistą z jedną karną rundą na koncie był Martin Ponsiluoma, który zajął czwarte miejsce. Najlepszy wynik od siedmiu lat zanotował Timofiej Łapszyn. Rosjanin startujący dla Korei Południowej uplasował się na piątej lokacie. Rozczarowali gospodarze - najlepszym z Francuzów okazał się być Fabien Claude, który finiszował z siódmym czasem. Przywitany gorącymi brawami, startujący z pierwszym numerem Quentin Fillon Maillet uzyskał ósmy rezultat.

Pierwsze punkty Pucharu Świata w sezonie 2022/23 wywalczył Grzegorz Guzik. Polak wystartował już z numerem drugim i utrzymywał niezłe tempo biegu - do Johannesa Boe stracił minutę i 36 sekund, co dało mu 36. czas biegu w stawce 102 zawodników. Na strzelnicy Polak spudłował tylko raz - w postawie leżąc. Łącznie złożyło się to na 33. miejsce. Do biegu pościgowego Guzik wystartuje dwie minuty po liderze.

Poza czołową sześćdziesiątką zawody ukończyli Jan Guńka (2 karne rundy, 65. miejsce) oraz Marcin Zawół (3 karne rundy, 79. miejsce). Dla obu to koniec startów w ten weekend.

No items found.