Historyczny wynik Nędzy-Kubińca i Zbylut

Lukas Hofer i Dorothea Wierer zwyciężyli w supermikście rozgrywanym w ramach Pucharu Świata w Soldier Hollow. Na bardzo dobrym dziewiątym miejscu rywalizację ukończyli Andrzej Nędza-Kubiniec i Kinga Zbylut.
Po raz pierwszy w historii biathlonowego Pucharu Świata supermikst rozegrany został w odwróconej kolejności tj. jako pierwsi pobiegli mężczyźni, a kobietom przypadło w udziale finiszować. W związku z tym panowie przebiegli tylko 6km, panie półtora kilometra więcej.
Zgodnie z przewidywaniami kwestię zwycięstwa między sobą rozstrzygnęły drużyny Włoch i Austrii. Oba zespoły nadawały ton rywalizacji i zmieniały się na prowadzeniu. Włosi spudłowali łącznie sześć razy, podczas gdy ekipa austriacka posiłkowała się tylko dwoma dodatkowymi pociskami. Mimo to jako pierwsi na mecie zameldował się duet z Italii. Dorothea Wierer na ostatnim odcinku okazała się lepsza od Lisy Theresy Hauser i uniemożliwiła jej i Simonowi Ederowi trzecią wygraną w tej konkurencji w zawodach Pucharu Świata. Na mecie Austria straciła do zwycięzców 22 sekundy.
Z walki o trzecie miejsce zwycięsko wyszła ekipa Francji. Julia Simon ostatnim bezbłędnym strzelaniem ograła rywalki i ostatnie 1,5km pokonywała w bezpiecznej odległości od czwartej Franziski Preuss z Niemiec.
Bardzo dobrze spisali się Andrzej Nędza-Kubiniec i Kinga Zbylut. Oboje w ostatnim czasie mieli problemy ze zdrowiem, co w ogóle nie przeszkadzało im na strzelnicy. Nędza-Kubiniec w czterech próbach spudłował tylko raz, Zbylut nie trafiła trzykrotnie. Dwa niecelne strzały podczas ostatniej stójki okazały się kosztowne, bo Polka straciła zajmowane świetne piąte miejsce. Dziewiąta lokata i tak jest najlepszym wynikiem w historii naszych startów w tej konkurencji podczas Pucharu Świata. Pozwoliło to mężczyznom awansować na szesnaste miejsce w Pucharze Narodów, Polki zajmują w nim trzynaste miejsce.
Na koniec słowa pochwały dla duetu z Estonii. Rene Zahkna i Regina Oja od początku do niemal samego końca plasowali się w ścisłej czołówce, żeby ostatecznie zajął ósmą pozycję.