.png)
Jakieła i Mąka w czterdziestce
Wygraną Lisy Theresy Hauser zakończył się sprint kobiet na dystansie 7,5km rozgrywany w ramach Pucharu Świata w Kontiolahti. W czołowej czterdziestce znalazły się Joanna Jakieła i Anna Mąka.
Dla Hauser to czwarty triumf w karierze - poprzednie trzy odniosła w 2021 roku, minione dwanaście miesięcy nie było dla niej już tak udane. W sobotnie popołudnie w Kontiolahti znów jednak zaprezentowała swoją najmocniejszą broń, czyli bezbłędne strzelanie. To w połączeniu z dziewiątym czasem biegu dało zwycięstwo z przewagą 17 sekund nad Lisą Vittozzi. Dla Włoszki to drugie podium w drugim biegu sezonu - w nagrodę została nową liderką Pucharu Świata.
Dotychczasowa właścicielka żółtego plastronu startowego Hanna Oeberg spudłowała trzykrotnie i zajęła tylko osiemnastą lokatę. O sile szwedzkiej drużyny świadczy to, że gdy zawodzi jej najmocniejszy punkt to ktoś inny wypełnia tę lukę. Dzisiaj była to Linn Persson, która trzecim miejscem wyrównała swój życiowy wynik.
Po raz kolejny z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Joanna Jakieła. Młoda Polka spudłowała tylko raz w postawie stojąc i z niezłym czasem biegu - do najszybszej Elviry Oeberg straciła tylko nieco ponad minutę - zajęła 35. miejsce dopisując sobie kolejnych sześć punktów do klasyfikacji generalnej.
Dwa oczka mniej zdobyła Anna Mąka, dla której 37. lokata jest nową życiówką w sprincie. 30-latka z Zakopanego pozbierała się po dwóch słabszych występach w biegu długim i sztafecie. W sprincie biegała tylko jedną karną rundę i na starcie niedzielnego biegu pościgowego będzie tracić do liderki tylko minutę i 16 sekund.
Niewiele brakowało, a w niedzielę na starcie oglądalibyśmy trzy Polki. Blisko pierwszego awansu do biegu pościgowego była Natalia Sidorowicz. Z jedną karną rundą zajęła 63. miejsce. Zawiodła wracająca do pełni sił po problemach zdrowotnych Kamila Żuk, która z 50% skutecznością strzelecką sklasyfikowana została na 81. pozycji.
