Jakieła: Niewiele brakowało do dubla

Joanna Jakieła przyprowadziła sztafetę do mety na 16. miejscu. - Bieg z tyłu stawki nie należał do najłatwiejszych zwłaszcza, że trzeba było się bronić przed dublem – powiedziała po zawodach w Ruhpolding.

Polki już po pierwszej zmianie traciły ponad dwie minuty do liderek, niestety później ta strata tylko rosła. Joanna Jakieła ruszała na trasę ponad cztery minuty po najlepszych. Polska zajmowała wówczas siedemnastą lokatę.

- Starałam się odgonić myśli o tym, że mogę zostać dogoniona przez czołówkę, ale widziałam na trasie dziewczyny po przeciwnej stronie podbiegu. Zdawałam sobie sprawę, że niewiele brakuje. Stąd też na strzelnicy było nerwowo, strzelałam nie w swoim rytmie, nie zrobiłam swojej pracy i to był jeden wielki błąd. Jest to dla mnie nauczka na przyszłość i mam nadzieję, że to się już nie powtórzy – powiedziała Jakieła.

Mimo w sumie pięciu dobieranych pocisków 24-latka wybroniła się i opuściła strzelnicę zanim liderujące Norweżki przekroczyły linię mety. Polce udało się jeszcze wyprzedzić sztafetę Słowenii i awansować na 16. miejsce. Po raz pierwszy od 18 lat panie przegrały wewnętrzną rywalizację ze swoimi kolegami z reprezentacji, którzy dzień wcześniej w Ruhpolding zajęli 10. lokatę.

- Bardzo się cieszę z ich sukcesu. Wykonali świetną robotę, zaprezentowali super strzelanie, dali z siebie 100%. Byłam z nich dumna – powiedziała Jakieła. - Dobre wyniki chłopaków powinny nas nakręcić. Dzisiaj to jeszcze nie miało przełożenia, ale mam nadzieję, że następnym razem też pokażemy na co nas stać – dodała.

Kolejne biegi sztafetowe już w przyszłym tygodniu w Anterselwie.