Lista startowa biegu sprinterskiego mężczyzn

Opublikowano
11
-
02
-
2018

Sprint mężczyzn na igrzyskach w Pjongczang zapowiadany jest jako pojedynek Martina Fourcade'a z Johannesem Boe. I słusznie, bo ta dwójka wprost zdominowała tegoroczną rywalizację. Zastanówmy się jednak czy jest możliwe, żeby mistrzem olimpijski został ktoś trzeci?Tak było przecież w Soczi, gdy wygrywał Ole Einar Bjoerndalen. Tamte igrzyska miały być z kolei konfrontacją Fourcade'a ze Svendsenem, na rywalizację Francuza z Norwegiem czekaliśmy dopiero do ostatniej indywidualnej konkurencji, czyli biegu masowego. Wystarczy również cofnąć się do ubiegłorocznych mistrzostw świata w Hochfilzen, gdzie faworytów niespodziewanie pogodził Benedikt Doll. Ten sezon jest jednak niebywały. Wystarczy spojrzeć na miejsca zajmowane kolejno przez Fourcade'a i młodszego z braci Boe.M. Fourcade3.2.1.2.3.2.2.1.1.1.1.2.2.2.1.J. Boe1.11.12.1.1.1.1.2.3.2.3.1.1.1.6.Francuz w każdym z tegorocznych startów plasował się na podium, Norweg zaliczył tylko trzy wpadki. W wygranych 8:6 prowadzi Norweg. Tylko jeden bieg Pucharu Świata z piętnastu, które zostały do tej pory rozegrane nie padł łupem kogoś z tej dwójki. Sprint w Ostersund wygrał... Tarjei Boe.To właśnie starszy z braci Boe jest chyba głównym kandydatem do ewentualnego sprawienia niespodzianki, bo za taką uważać będzie wygraną kogokolwiek spoza duetu, który zdominował tegoroczny Puchar Świata. Nie można zapominać o Emilu Hegle Svendsenie, który przy bezbłędnym strzelaniu stawał już w tym roku na podium biegu sprinterskiego. Z reprezentantów Niemiec najsolidniej prezentował się w tym sezonie Arnd Peiffer, czyli mistrz świata z 2011 roku, ale podium z Simonem Schemppem też jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Swoje momenty, zwłaszcza w grudniu, miewał Jakov Fak, który swego czasu dorobił się pseudonimu "Big Time Player". Chorwat bardzo często dochodził do głosu w najważniejszych momentach sezonu, zdobywając medale na aż pięciu różnych imprezach mistrzowskich. Czarnym koniem zawodów przy dobrym strzelaniu może się okazać Lukas Hofer. Kto wie czy walka o brązowy medal nie będzie ciekawsza niż ta o złoto...Na co w tym wszystkim stać Polaków? Grzegorz Guzik oraz Andrzej Nędza-Kubiniec o olimpijską kwalifikację walczyli do samego końca, czyli do biegu sprinterskiego w Anterselwie. To właśnie ten start pokazał na co przy sprzyjających okolicznościach możemy liczyć. Grzegorz Guzik z dwiema karnymi rundami zajął 30. miejsce, Andrzej Nędza-Kubiniec z takim samym wynikiem na strzelnicy slasyfikowany został na 51. miejscu. Obaj nasi reprezentanci zakwalifikowali się do biegu na dochodzenie i gdyby powtórzyli ten wyczyn dzisiaj mielibyśmy powody do satysfakcji.LISTA STARTOWA

No items found.