Mitoraj dwudziesta w Arber, Żuk z piątym czasem biegu

Opublikowano
11
-
01
-
2018

W niemieckim Arber rozpoczęły się zawody Pucharu IBU. Pierwszego dnia rywalizowano w biegach indywidualnych. W polskiej ekipie z niezłej strony pokazały się przede wszystkim Kinga Mitoraj oraz Kamila Żuk. Biegi wygrali Nadine Horchler oraz Jean Guillaume Beatrix.Nadine Horchler początek tego sezonu miała bardzo przeciętny. Na podium zawodów Pucharu IBU stawała wyłącznie w konkurencjach drużynowych. Trenerom niemieckich biathlonistek nie brali na poważnie jej kandydatury do startu w zawodach Pucharu Świata, a przypomnijmy, że w ubiegłym roku 31-letnia Niemka wygrała bieg masowy w Anterselwie.Powrót do dobrej formy nastąpił dzisiaj. Horchler nie zachwyciła co prawda czasem biegu, ale na strzelnicy radziła sobie bardzo sprawnie. Bezbłędne strzelanie pozwoliło jej uzyskać 11 sekund przewagi nad Theklą Brun-Lie z Norwegii, która spudłowała raz. Na podium znalazło się jeszcze miejsce dla Anny Weidel z Niemiec, która podobnie jak jej starsza koleżanka z drużyny strzelała bez pudła.Dzięki wygranej Nadine Horchler awansowała na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Zdecydowaną liderką cyklu pozostaje Uliana Kajszewa, która w Arber nie wystartowała. Z Polek najwyżej klasyfikowana jest Kamila Żuk, która zajmuje 25. pozycję. Dzisiaj do swojego dorobku dopisała 18 punktów za 23. miejsce. Mogło być ich zdecydowanie więcej, wszak Polka uzyskała piąty czas biegu. Niestety pięć karnych minut spowodowały, że sklasyfikowana została dopiero w trzeciej dziesiątce. Kluczowe okazało się ostatnie strzelanie, na którym spudłowała aż trzykrotnie.Nieco wyżej, bo na dwudziestym miejscu uplasowała się dzisiaj Kinga Mitoraj, która pobiegła co prawda nieco wolniej od Żuk, ale za to celniej strzelała. Pięć karnych minut wystrzelała sobie Karolina Pitoń, której dało to 35. lokatę. Najsłabiej z naszych biathlonistek zaprezentowała się Anna Mąka, która z siedmioma pudłami zajęła 65. miejsce.W biegu mężczyzn zwycięstwo w ładnym stylu odniósł Jean Guillaume Beatrix. Polacy sklasyfikowani zostali poza czołową sześćdziesiątką. Tomasz Jakieła spudłował sześciokrotnie i ze stratą 9 minut i 26 sekund zajął 61. miejsce. Mateusz Janik strzelał lepiej, bo do czasu biegu miał doliczone cztery minuty kary, ale łącznie uzyskał czas gorszy od Jakieły o 20 sekund i na liście wyników uplasował się trzy lokaty niżej od młodszego kolegi z drużyny.Piątek jest w Arber dniem przerwy. Biathloniści i biathlonistki powrócą do rywalizacji w sobotę rywalizując na dystansie sprinterskim.

No items found.