"Ostatnie starty dały mi dużo radości i motywacji"

Po odwołaniu ostatnich pucharowych startów Monika Hojnisz-Staręga wraz z resztą reprezentacji wraca już do kraju. - Wyjątkowo żałuję, że sezon się już kończy. Liczyłam, że będę miała trochę więcej startów, żeby móc nadrobić punkty stracone na początku sezonu – powiedziała Polka.
Liderka naszej kadry ma prawo do satysfakcji z tego jak przebiegała końcówka sezonu w jej wykonaniu. Licząc sześć ostatnich pucharowych startów Hojnisz-Staręga miała czwarty dorobek punktowy spośród wszystkich zawodniczek, niewiele gorszy jedynie od Tiril Eckhoff, Franzisi Preuss i Denise Herrmann. Sezon Polka zamknęła piątym miejscem w biegu pościgowym w Kontiolahti.
- Podczas sobotniego biegu wiało jeszcze bardziej niż podczas sprintu. Dodatkowo było bardzo mroźnie, a wiatr potęgował to poczucie zimna. Bardzo nie lubię strzelać w takich warunkach, zawsze mam problemy zwłaszcza w stójce. Pokazałam jednak, że i w takich okolicznościach potrafię sobie poradzić. Cieszę się, że biegowo moja forma nie była najlepsza i to strzelanie była ostatnią deską ratunku – powiedziała Hojnisz-Staręga, która spudłowała tylko dwa razy.
Polka zaimponowała walecznością na ostatnich metrach, gdy wygrała pojedynek o piąte miejsce z Johanną Skottheim i Moną Brorsson.
- Zwykle finisze są moją piętą achillesową, a wczoraj odparłam na ostatnim okrążeniu ataki dwóch Szwedek. Był taki moment, że obie wyprzedziły mnie na zjeździe. Nie chciałam popełnić błędu z MŚ w Anterselwie, zaatakowałam na największym podbiegu i dowiozłam to piąte miejsce do mety – relacjonowała Polka.
- Wyjątkowo żałuję, że sezon się już kończy. Wyjątkowo, bo zazwyczaj podczas tych ostatnich pucharów głowa jest już w domu. Liczyłam, że będę miała trochę więcej startów, żeby móc nadrobić punkty stracone na początku sezonu. Stało się jak się stało, niektórych rzeczy nie przeskoczymy. Szkoda, bo nie udało się skończyć sezonu w czołowej dziesiątce, ale te ostatnie starty i systematyczność we wchodzeniu do dziesiątki dały mi dużo radości i motywacji – dodała.
W klasyfikacji generalnej Hojnisz-Staręga uzbierała równe pięćset punktów. Starczyło to do wywalczenia dwunastej lokaty.
- Patrząc na cały sezon brakuje mi kropki nad „i”. Po słabszym i pechowym początku nie dawałam sobie jednak szans na to, że ukończę klasyfikację generalną tak wysoko. A jednak się udało. Wszystko to utwierdza mnie, że idę w dobrym kierunku – zakończyła Polka, którą po powrocie do kraju czekają teraz dwa tygodnie kwarantanny w związku z epidemią koronawirusa.