Polki lekko zawiedzione ósmą lokatą. "Stać nas na więcej"
![](https://cdn.prod.website-files.com/638212fd83c0cd4a6751fd71/63f49ddbd17989cabb0dec61_obeer.jpeg)
Mimo, że względem występu w Hochfilzen Polki poprawiły się aż o sześć lokat, każdej z nich po swoim występie towarzyszyło lekkie rozczarowanie. - Z rundami karnymi nie mamy co liczyć na szóstkę, a tym bardziej na podium - powiedziała Weronika Nowakowska.Polska sztafeta zajęła w Oberhofie ósme miejsce.MONIKA HOJNISZ:- Bardzo fajnie mi się biegło i nawet to pierwsze okrążenie, w którym wyszłam na prowadzenie nie kosztowało mnie zbyt wiele. Startowałam z dalszej pozycji i zależało mi na tym by przepchnąć się do czołówki. Rozegrałam to taktycznie i nawet nie wiem kiedy znalazłam się na czele.- Wiatr trochę szalał. Pudła były rozsiane, trochę tego się bałam, bo podczas przystrzeliwania było różnie. Stójka ostatnio coś mi nie wychodzi, zawsze te dwa ostatnie strzały panu Bogu w okno. Cieszę się, że ostatecznie nie było karnej rundy, ale i tak przykro mi, że dobiegłam dopiero na jedenastym miejscu.- W karabinie mamy przyrządy optyczne, które automatycznie zmieniają wielkość muszki. Podczas przystrzeliwania zwiększyłyśmy sobie pole widzenia. Mgła przeszkadzała, bo czarne krążki nie są tak czarne jak powinny, ale każdy strzelał w takich samych warunkach.KRYSTYNA GUZIK:- Jest mgła i ta widoczność nie jest zbyt dobra. Po pierwszym niecelnym strzale popatrzyłam poza przyrządy, żeby jeszcze raz przyjrzeć się, gdzie są krążki. Warunki były ciężkie i trzeba było strzelać na tak zwanego czuja.- Na nartach czułam się dużo lepiej niż podczas wczorajszego biegu. Nadal doskwiera mi trochę kręgosłup w odcinku lędźwiowym, ale nasz fizjoterapeuta wraz z lekarzem robią co mogą by mi pomóc. Jest już dużo lepiej niż było chociażby trzy dni temu.- Mamy bardzo fajny zespół, stać nas na dobry wynik. Jakoś nam to nie wychodzi, ale wierzę, że w końcu nam ta sztafeta wypali tak jak byśmy tego chciały.WERONIKA NOWAKOWSKA:- Podobnie jak w Hochfilzen, znów podczas biegu sztafetowego czekały nas trudne warunki. Dzisiaj poradziłyśmy sobie lepiej niż w Austrii. Z rundami karnymi nie mamy jednak co liczyć na szóstkę, a tym bardziej na podium.- Przed igrzyskami będziemy miały jeszcze jedną szansę w Ruhpolding. Oczywiście najważniejszy jest występ na igrzyskach, ale fajnie byłoby tam pojechać podbudowanym dobrym startem w Pucharze Świata.- Wyjeżdżam stąd z 4., 6., i 8. miejscem. Przed zawodami takie wyniki brałabym w ciemno. Myślałam, że na najwyższą pozycję mogę liczyć w sztafecie. Był to bardzo udany weekend dla mnie. Będę się starać utrzymać tak dobra formę w Ruhpolding. Lubię tam startować, strzelnica jest tam bardzo wdzięczna, trasa jest pode mnie. Najważniejsze aby nie ulegać emocjom, ani tym negatywnym po dzisiejszym starcie, ani tym hurraoptymistycznym po startach indywidualnych.