Polski supermikst na dziesiątym miejscu w ME

Thekla Brun-Lie oraz Vetle Sjastad Christiansen zostali mistrzami Europy w supermikście. Anna Mąka i Andrzej Nędza-Kubiniec przez większą część biegu plasowali się w ścisłej czołówce, żeby ostatecznie zająć dziesiątą lokatę.O tym, że Polacy ostatecznie nie włączyli się do walki o medale zadecydowało tylko i wyłącznie strzelanie. Biało-czerwoni jako jedyny zespół z pierwszej dziesiątki biegał karne rundy - na dodatek aż trzy. Dwie z nich były autorstwa Nędzy-Kubińca, jedną zaliczyła Mąka. Do dyspozycji biegowej naszej dwójki doczepić się nie można. Łącznie w stawce 24 drużyn Polacy zanotowali piąty czas biegu przegrywając kilkanaście sekund z USA i Francją i ledwie o kilka sekund z Niemcami i Austrią. Przez dłuższą chwilę pomiędzy pierwszym a drugim strzelaniu Polska znajdowała się nawet na prowadzeniu! Z walki o podium odpadliśmy dopiero podczas drugiej zmiany Nędzy-Kubińca.Tempo rywalizacji nadawała para francuska Julia Simon oraz Emilien Jacquelin. Słabszym ogniwem okazał się Francuz, który przegrał strzelecki pojedynek z Vetle Sjastadem Christiansenem. Co więcej przez chwilę wydawało się, że Jacquelina na trasie może pokonać również Lowell Bailey. Francuz skontrował jednak doświadczonego Amerykanina i na ostatniej prostej wyprowadził Francję na drugie miejsce.To nie pierwszy raz kiedy Thekla Brun-Lie oraz Vetle Sjastad Christiansen stają razem na najwyższym stopniu podium Mistrzostw Europy. Sześć lat temu jeszcze wśród juniorów wraz z Marion Huber i Johannesem Boe wywalczyli złoto w sztafecie mieszanej.Tuż za podium finiszowali Estończycy. Postawa Reginy Oji i Rene Zahkny była największą pozytywną niespodzianką zawodów. Największe rozczarowanie? Dopiero piąte miejsce pary rosyjskiej. Aleksiej Wołkow nie wywalczył tym samym trzynastego medalu ME. Rosjanin, który na swoim koncie ma aż siedem złotych krążków z tej imprezy, jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii ME.WYNIKI