Polskie biathlonistki zakończyły pierwsze letnie zgrupowanie

Opublikowano
18
-
06
-
2020

W czwartek końca dobiegło pierwsze zgrupowanie kobiecej reprezentacji Polski w biathlonie. Podopieczne trenera Michaela Greisa trenowały w Dusznikach-Zdroju od 5 czerwca. - Pogoda bywała różna, ale udało nam się zrealizować cały plan - powiedziała Monika Hojnisz-Staręga.

Zawodniczka AZS AWF Katowice na lutowych mistrzostwach świata we włoskiej Anterselwie zajęła czwarte miejsce w biegu ze startu wspólnego. W przerwanym ze względu na pandemię koronawirusa sezonie Pucharu Świata dziesięciokrotnie zajmowała lokaty w czołowej dziesiątce. W klasyfikacji generalnej sklasyfikowano ją ostatecznie na dwunastym miejscu.  

Te trzy miesiące, które minęły od zakończenia sezonu zimowego były sporym wyzwaniem. Mieszkam w Chorzowie i nie mam w pobliżu obiektu biathlonowego do treningu. Jakoś trzeba sobie było jednak radzić, więc starałam się stosować różne alternatywne formy treningu. Wszystko to spowodowało, że wzrosła we mnie chęć do wyjścia na dwór i zrobienia prawdziwego treningu biathlonowego - przyznała Hojnisz-Staręga dodając, że z utęsknieniem czekała na pierwsze treningi w grupie. 

Na zgrupowaniu w Dusznikach-Zdroju przebywało w sumie aż osiem zawodniczek. To dwukrotnie więcej niż pod swoją opieką miał trener Michael Greis ubiegłego lata.

- Myślę, że to dobra decyzja ze strony trenera i związku. Młodsze dziewczyny mogą się uczyć od tych bardziej doświadczonych. Nie nazwałabym tego rywalizacją, ale podpatrujemy siebie nawzajem. Atmosfera w większej grupie też jest inna, dogadujemy się - powiedziała Hojnisz-Staręga.

Obok niej w obozie uczestniczyły Magdalena Gwizdoń, Joanna Jakieła, Anna Mąka, Karolina Pitoń, Natalia Tomaszewska, Kinga Zbylut oraz Kamila Żuk.

Na porannych treningach skupialiśmy się głównie na strzelaniu. Ważne jest by już na początku sezonu treningowego przygotować sobie bazę do dalszej pracy nad postawą strzelecką. Zazwyczaj skupialiśmy się na tym w maju, ale ze względu na pandemię w tym roku zaczęliśmy nieco później. Każdy czas jest jednak dobry by przypomnieć sobie te podstawy. Pogoda w trakcie obozu w Dusznikach-Zdroju bywała różna, ale udało nam się zrealizować cały plan - dodała Hojnisz-Staręga.

Ze względu na pandemię koronawirusa Polki najbliższe tygodnie spędzą w kraju. Również kolejne dwa zgrupowania - w lipcu i sierpniu planowane są w Dusznikach-Zdroju.

- Poza granice Polski wybierzemy się zapewne pod koniec lata, wszystko zależy jednak od sytuacji pandemicznej w Europie. Plany są takie by na początek zawitać do Ruhpolding, decyzje będą podejmowane na bieżąco - zakończyła Hojnisz-Staręga.

No items found.