Siedemnaste miejsce polskiej sztafety na początek MŚ w Anterselwie

Opublikowano
13
-
02
-
2020

Marte Olsbu Roeiseland, Tiril Eckhoff, Tarjei Boe i Johannes Boe to skład zespołu, który wygrał bieg inaugurujący Mistrzostwa Świata w Anterselwie. Norwegowie wywalczyli tym samym piąty tytuł mistrzowski w sztafecie mieszanej. Polska sklasyfikowana została na 17. miejscu.

Już na półmetku rywalizacji stawce przewodziły trzy zespoły - Norwegia, Włochy i Czechy. Marte Olsbu Roeiseland i Tiril Eckhoff wypracowały nieco ponad dziesięć sekund przewagi nad Lisą Vittozzi i Dorotheą Wierer oraz Evą Puskarcikovą i Marketą Davidovą. Pozostałe ekipy traciły już na tym etapie wyścigu traciły ponad pół minuty. 

Tarjei Boe po dwóch pudłach w stójce stracił całą swoją przewagę nad rywalami i w strefie zmian pojawił się razem z Lukasem Hoferem i Ondrejem Moravcem. Wiadomo było, że medale między sobą rozdadzą rywalizujący na ostatniej zmianie Johannes Boe, Dominik Windisch oraz Michal Krcmar. Ten ostatni wypisał się z walki o złoto jako pierwszy. Czech nie wytrzymał tempa biegu Norwega i Włocha. Zamiast bić się o złoto oglądał się za plecy by nie stracić trzeciego miejsca.

Kwestia złota rozstrzygnęła się podczas ostatniego strzelania. Boe przepuścił Windischa i to Włoch strzelał z pierwszego stanowiska. Obaj spudłowali dwukrotnie, ale to Norweg strzelał dużo szybciej. Przed ostatnim dwukilometrowym okrążeniem miał dziewięć sekund przewagi. Na mecie różnica między obiema drużynami wyniosła tylko trzy sekundy, ale było to w głównej mierze spowodowane tym, że Johannes Boe na ostatniej prostej świętował piąty tytuł mistrzów świata w tej konkurencji dla Norwegii. Poprzednio reprezentanci tego kraju triumfowali  w sztafecie mieszanej w 2011, 2012, 2013 i 2019 roku.

Dla reprezentacji Włoch jest to drugi medal w historii. Rok temu Vittozzi, Wierer, Hofer i Windisch znaleźli się na najniższym stopniu podium. Do strefy medalowej po pięciu latach przerwy powrócili Czechowie - mistrzowie świata z 2015 roku. Ostatnim strzelaniem Krcmar obronił trzecią lokatę przed ewentualnym atakiem Dmitro Pidrucznego z Ukrainy i Arnda Peiffera z Niemiec.

Największymi przegranymi zawodów uznać należy sztafetę Francji, która już na półmetku traciła ponad półtorej minuty. Karną rundę już na pierwszym strzelaniu zaliczyła Julia Simon.Mimo rewelacyjnej postawy Martina Fourcade'a i Quentina Fillona Malliet Trójkolorowi byli w stanie awansować jedynie na siódme miejsce.

Dużo słabiej niż przed rokiem wypadli reprezentanci Polski, dla których walka o wysokie cele skończyła się wraz z pierwszym strzelaniem Kingi Zbylut. Dwie karne rundy spowodowały, że po pierwszej zmianie nasz zespół plasował się na 23. miejscu. Kamila Żuk zdołała awansować o pięć miejsc, Grzegorz Guzik poprawił lokatę drużyny o jedną pozycję. Łukasz Szczurek ruszał na trasę jako siedemnasty i na takiej pozycji slasyfikowano polską sztafetę. Zawodnik z Iwonicza-Zdroju nie zdołał opuścić strzelnicy zanim do mety dotarli zwycięzcy wyścigu, w myśl przepisów Polak został zdjęty z trasy.

WYNIKI

No items found.