Spory awans i pierwsze w sezonie punkty Guzika

W biegu pościgowym w Hochfilzen najlepsi okazali się biathloniści z Francji. Pierwszy linię mety przeciął Quentin Fillon Maillet, jako drugi finiszował Emilien Jacquelin. Pierwsze punkty w sezonie wywalczył Grzegorz Guzik, który względem sprintu poprawił się aż o szesnaście miejsc!

W porównaniu z ubiegłym sezonem Francuzi tej zimy raczej zawodzili. Pierwsze oznaki przebudzenia nastąpiły już w sprincie, gdy zajęli drugie i trzecie miejsce, w biegu pościgowym Trójkolorowi zgarnęli już niemal pełną pulę. Quentin Fillon Maillet i Emilien Jacquelin strzelali bezbłędnie, co pozwoliło im zająć dwie pierwsze lokaty dzisiejszego popołudniowego wyścigu. W lepszej sytuacji na starcie był Fillon Malliet, który awansował z drugiego miejsca. Jacquelin atak na podium przypuścił z szóstej pozycji po sprincie. Obu na mecie dzieliło 25 sekund.

Na trzecie miejsce spadł zwycięzca sprintu Johannes Dale, który nie był dzisiaj już tak szybki (21. czas), ani.tak skuteczny na strzelnicy (dwa pudła) jak dzień wcześniej. 23-latek zachował jednak miano najlepszego z Norwegów. Tych w czołowej dziesiątce było jeszcze trzech: lider Pucharu Świata Johannes Boe finiszował czwarty, Sturla Laegried był szósty, a Tarjei Boe siódmy. Czterema zawodnikami w dziesiątce mogą się też pochwalić Francuzi, bo piąty był Fabien Claude, a dziewiąty Antonin Guigonnat. Niedzielna sztafeta i rywalizacja między tymi dwoma reprezentacjami zapowiada się niezywkle emocjonująco.

Najlepszym spoza Francji i Norwegii okazał się dzisiaj Simo Eder. Weteran z Austrii finiszował jako ósmy. Czołową dziesiątkę zamknął Sebastian Samuelsson ze Szwecji.

Z bardzo dobrej strony pokazał się Grzegorz Guzik, który wywalczył pierwsze punkty Pucharu Świata w sezonie. Polak rozpoczął od bezbłędnego strzelania, które pozwoliło mu awansować z końca stawki na 41. pozycję. Podczas kolejnych wizyt na strzelnicy Guzik spudłował czterokrotnie, ale dzisiaj wcale nie oznaczało to w jego przypadku utraty dobrej lokaty. Nasz zawodnik zyskiwał najkrótszym czasem strzelania i nieźle jak na siebie spisywał się na trasie. W efekcie do mety dotarł na 39. miejscu poprawiając swoje osiągnięcie ze sprintu aż o 16 pozycji.