Szesnasta lokata Hojnisz-Staręgi w biegu na 15km

Opublikowano
16
-
02
-
2021

Marketa Davidova dzięki bezbłędnemu strzelaniu sięgnęła po tytuł mistrzyni świata w biegu indywidualnym. Srebrny medal wywalczyła w Pokljuce Hanna Oeberg, natomiast brązowy medal przypadł w udziale Ingrid Landmark Tandrevold. Monika Hojnisz-Staręga zajęła szesnaste miejsce.

Wygrana Czeszki nie jest żadną sensacją - dwa sezony temu Davidova to właśnie w biegu indywidualnym rozgrywanym w Pokljuce wywalczyła swoje pierwsze pucharowe podium w karierze. Wtedy spudłowała raz, dzisiaj 24-latka zachowała czyste konto na strzelnicy i zasłużenie sięgnęła po tytuł mistrzyni świata. Davidova powtórzyła osiągnięcie swojej rodaczki Kateriny Holubcovej, która w 2003 roku również wygrała bieg długi.

Kolejny swój medal w biegu na dystansie 15km dołożyła sobie Hanna Oeberg. Szwedka, która była już mistrzynią olimpijską, mistrzynią świata i mistrzynią Europy tym razem sięgnęła po srebro. Spudłowała raz i na mecie zameldowała się z czasem gorszym od Davidovej o niecałe pół minuty. Pobiegła co prawda nieco wolniej od Czeszki, ale zdecydowanie szybciej strzelała. 

Przez dłuższą chwilę skład medalistek uzupełniała Lisa Theresa Hauser. Austriaczka przegrała złoto na ostatnim strzelaniu, gdy spudłowała dwukrotnie. Ostatecznie skończyła jednak tuż poza podium, bo z trzecim czasem finiszowała Ingrid Landmark Tandrevold. Dla Norweżki do drugi indywidualny medal MŚ w karierze - dwa lata temu była druga w sprincie. Zawodniczka z Oslo do czasu biegu miała doliczoną karną minutę i właśnie z taką stratą ukończyła rywalizację. Zawiodły jej koleżanki z kadry. Marte Olsbu Roeiseland z trzema minutami kary zajęła 20. miejsce, Tiril Eckhoff z jednym niecelnym strzałem więcej uplasowała się jeszcze trzy lokaty niżej.

Monika Hojnisz-Staręga powtórzyła osiągnięcie z biegu pościgowego i ponownie wywalczyła szesnaste miejsce. Polka nieźle spisała się na trasie biegu, gdzie uzyskała dwudziesty rezultat. Na strzelnicy, podobnie jak większość zawodniczek z czołówki, spudłowała dwukrotnie. Feralne okazały się trzeci strzał podczas pierwszego strzelania i czwarty podczas ostatniej wizyty na strzelnicy. Pudła odebrały naszej zawodniczce szanse na medal. Przy jednej minucie kary byłaby czwarta, ale przy bezbłędnym strzelaniu mogłaby liczyć już na trzecią lokatę.

Pozostałe Polki szanse na wysokie miejsce pogrzebały na strzelnicy. Kamila Żuk i Anna Mąka zaliczyły po pięć niecelnych strzałów i zostały sklasyfikowane odpowiednio na 59. i 68. miejscu. Kinga Zbylut zeszła z trasy po trzech strzelaniach. Miała wówczas na swoim koncie już sześć minut kary za błędy na strzelnicy.

No items found.