"To było coś niesamowitego"

Mimo osiemnastego miejsca w sprincie Kamila Żuk sięgnęłapo złotym medal ME w biegu pościgowym. - Nie do końca byłam pewna tegostartu. Teraz widzę, że decyzja trenera Greisa była odpowiednia –powiedziała tuż po przekroczeniu mety.
Początkowo Żuk była przewidziana do startu w sztafecie mieszanej. TrenerMichael Greis zmienił jednak koncepcję i po sprincie zdecydował, że 23-latka zamiastw niedzielę, pobiegnie w sobotnim biegu pościgowym. Decyzja ta okazała sięstrzałem w dziesiątkę. Polka zanotowała występ wręcz idealny, który dał jejpierwszy seniorski sukces.
- Startowałam zmotywowana, chciałam sumiennie ze strzelania na strzelanieprzesuwać się w górę klasyfikacji i walczyć o jak najlepszy rezultat. Przedewszystkim chciałam jednak sobie udowodnić co potrafię na strzelnicy. Udało sięi to było coś niesamowitego – powiedziała Żuk.
Naszą reprezentantkę z rytmu nie wyprowadziła nawet wywrotka na trzecim okrążeniu.
- Wywróciłam się na zakręcie przed podbiegiem. Zahaczyłemczubkiem narty o głęboki śnieg poza trasą. Upadłam, nadepnęłam sobie na kija,zgubiłam go, spadły mi okulary. Na szczęście pozbierałam się i zdarzenie to niemiało na mnie większego wpływu. Każdemu takiemu udanemu startowi w moimwykonaniu towarzyszy ostatnio upadek. Tak było na MŚJ w Osrblie, tak byłodzisiaj. Jak mam się wywalać i zdobywać medale to mogę się wywalać zawsze –zażartowała Polka.
Żuk podkreślała jak ważne jest dla niej to, że wygrała naTauron Duszniki Arena.
- Ten obiekt jest mi bliski, bo uczęszczałam do liceum w Dusznikach i sporo czasu spędzałam właśnie na tych trasach. Czuję się tu jak w domu, dlatego tym większe emocje towarzyszą temu występowi. Cieszę się, że to tutaj udało mi się pierwszy raz w życiu strzelić na czysto i zdobyć złoto mistrzostw Europy. Do tej pory blokowało mnie właśnie strzelanie. Wiedziałam, że aby zrobić dobry wynik wystarczy celne strzelanie. Niekoniecznie szybkie, ale celne – dodała.
Wyzwaniem po raz kolejny były warunki panujące na trasie,które w trakcie biegu znacznie różniły się od tych z początku dnia.
- Rano była dodatnia temperatura, padał śnieg z deszczem,na trasie było miękko. Przed samym startem przyszedł mróz i zrobiła sięszklanka. Ciężko było utrzymać równowagę na nartach, czułam się jak na łyżwach.Starałam się szukać na trasie mniej zlodzonych fragmentów. Dziękuję całemuserwisowi, bo narty były przygotowane super – zakończyła.
To drugi złoty medal dla Polski na Mistrzostwach Europy wDusznikach-Zdroju. W środę złoto w biegu indywidualnym wywalczyła MonikaHojnisz-Staręga. Obie polskie medalistki w niedzielę wyruszą już na ostatniezgrupowanie przygotowujące je do startu na Mistrzostwach Świata w Pokljuce.