Trener Torgersen przed zawodami w Le Grand Bornand

Opublikowano
14
-
12
-
2017

Choć występ sztafety w Hochfilzen nazywa wprost katastrofą to i tak w ubiegłotygodniowych zawodach trener Tobias Torgersen widzi sporo pozytywów. – Weronika Nowakowska i Krystyna Guzik są bardzo blisko zrobienia czegoś naprawdę dobrego – powiedział tuż przed zawodami w Le Grand Bornand.Najlepszym rezultatem wywalczonym przez polskie biathlonistki w Hochfilzen były lokaty w trzeciej dziesiątce Weroniki Nowakowskiej i Krystyny Guzik. Obie nieźle prezentowały się zwłaszcza na trasie biegu. Zdaniem trenera Tobiasa Torgersena miniony weekend przyniósł sporo pozytywów.- Weronika i Krystyna są bardzo blisko zrobienia czegoś naprawdę dobrego. Ogólna dyspozycja naszego zespołu wzrosła. No i nie mogę nie wspomnieć o kapitalnej pracy, jaką wykonał nasz serwis. Mieliśmy rewelacyjnie przygotowane narty! – powiedział Norweg, który dodał jednocześnie, że jego zadowolenie dotyczy przede wszystkim zmagań indywidualnych, bo występem sztafetowym usatysfakcjonowany nie jest.- To nie było nawet rozczarowanie, to była katastrofa. Mieliśmy spore nadzieje i wysokie oczekiwania, a zawiedliśmy jako drużyna. Może mieliśmy trochę pecha z warunkami, ale mimo to powinniśmy sobie lepiej poradzić nawet wówczas. Wielu innym zespołom to się udało. Musimy teraz wspólnie przysiąść nad tym i zastanowić się co musimy poprawić, żeby następnym razem być lepiej przygotowanym na taką sytuację – dodał.Norweg podkreślił, że w pracy ze swoimi podopiecznymi kładzie duży nacisk na zbudowanie pewności siebie i wiary w to, że dobrze wykonana praca zaprocentuje dobrymi wynikami. - To wszystko oczywiście bez wywierania niepotrzebnej presji na samym sobie. Kluczem jest cierpliwość i odpowiednia koncentracja – wytłumaczył 35-latek, który latem zastąpił na stanowisku trenera kadry kobiet Adama Kołodziejczyka i Tomasza Sikorę.Za Torgersenem kolejne decyzje personalne. Po dobrych występach w Pucharach IBU szansę startu w Pucharze Świata w Le Grand Bornand dostanie Kamila Żuk.- Decyzja o tym, żeby dać szansę Kamili była bardzo łatwa. Jest młoda, ma za sobą w tym sezonie kilka fantastycznych występów i pokazała już nie raz, że potrafi osiągać niezłe czasy biegu. Niezwykle ciekawi mnie jaki rezultat będzie w stanie osiągnąć, jeśli powtórzy swoją dyspozycję z minionego tygodnia – powiedział.- Z drugiej strony bardzo trudno było mi podjąć decyzję o zastąpieniu Moniki. To zdecydowanie najgorsze w pracy trenera, który chce przecież, żeby każdy z jego zawodników odnosił sukcesy. Monika była bardzo mocna i stabilna przez cały okres przygotowawczy, podczas którego zrobiła kawał dobrej roboty. To się nie zmieniło, ale niestety fakt jest taki, że tych kilka ostatnich startów było poniżej jej najwyższego poziomu. Poniżej nawet jej średniego poziomu. Musi teraz się odbudować, pokazać co potrafi i niedługo ponownie będzie z nami – dodał.Trener Polek pytany o to czy miał już wcześniej okazję gościć w Le Grand Bornand odpowiedział, że jest tam po raz pierwszy. Jego opinia dotycząca skali trudności tamtejszych tras nie odbiega zbytnio od tej wygłaszanej przez innych.- Trasy nie należą do najbardziej wymagających. Nie zmienia to faktu, że nadal jest kilka czynników, które mogą dać przewagę na takich rundach biegowych.  Myślę, że możemy się spodziewać niespodzianek

No items found.