Znów biało-czerwony dzień na uniwersjadzie

Opublikowano
20
-
01
-
2025
Zawodnicy
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Full name
Job title, Company name
Subscribe to newsletter
By subscribing you agree to with our Privacy Policy.
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

To był kolejny dzień polskiej dominacji na uniwersjadowej biathlonowej trasie. Barbara Skrobiszewska wywalczyła złoty, a Amelia Liszka srebrny w biegu pościgowym na dystansie 10 kilometrów. To już dwunasty i trzynasty medal biało-czerwonych w 32. Zimowej Uniwerajadzie w Turynie.

Skrobiszewska, złota medalistka w sprincie, ruszała na trasę jako pierwsza ze sporą przewagą, bo nad drugą Amelią Liszką miała ponad pięćdziesiąt sekund, a nad czwartą zawodniczką aż półtorej minuty. – Przewaga była spora, ale trzeba to było dowieźć, a biathlon jest bardzo nieprzewidywalny – mówił trener biało-czerwonych Jerzy Szyda.

Polka pobiegła jednak bardzo dobrze, dwa pierwsze strzelania przeszła bezbłędnie, a pomyliła się dopiero przy strzelaniu w pozycji stojącej. Z dużą przewagą dobiegła do mety jako pierwsza.

– Dzisiaj był strasznie zakręcony dzień, że tak powiem. Nie dość, że pogoda gorsza niż ostatnio, to poczucie też troszkę gorsze, bo tych startów się nagromadziło, więc zmęczenie już troszkę wchodzi. Dzisiaj czułam, że już nie jestem w takiej formie jak w sprincie, ale starałam się robić wszystko co mogę na strzelnicy. Wyszło tak, jak chciałam i zachowałam pierwsze miejsce. To był mój ostatni start na uniwersjadzie w tym roku, bo we wtorek wyjeżdżamy na Mistrzostwa Europy. Te dwa złote medale to spełnienie marzeń, bo po uniwersjadzie w Lake Placid brakowało mi złota – mówiła Skrobiszewska.

O srebrny medal mocno musiała walczyć Liszka, która w pewnym momencie była nawet piąta – po dwóch błędach na pierwszym strzelaniu – ale później nadrabiała straty kolejnymi udanymi wizytami na strzelnicy. Trzykrotnie trafiła komplet i z ostatniego strzelania wybiegła jako druga. Na tej pozycji też dobiegła do mety.

– Nie spodziewałam się dzisiejszego drugiego miejsca. Po pierwszym strzelaniu te dwie kary miałam z tyłu głowy, że prawdopodobnie mnie to wykluczy już z walki o czołowe miejsca. Natomiast utrzymałam koncentrację na strzelnicy, poprawiłam się, poprawiłam skupienie i jestem na drugim miejscu. Piękne zawody i cieszę się chwilą. Wiadomo, że przez opady śniegu trasa była dużo wolniejsza niż w poprzednich dniach, ale wszyscy mieli takie warunki, także nie przeszkadzało mi to – komentowała Liszka.

Na jedenastym miejscu finiszowała Anna Nędza-Kubiniec, która miała sporą stratę po sprincie. Dwie pozycje niżej uplasowała się Majka Germata, a szesnasta była Wiktoria Celczyńska. Przed kobietami na trasie biegu pościgowego rywalizowali mężczyźni. Po sprincie na piątym miejscu był Jakub Potoniec, który wybiegł na trasę ze stratą 26 sekund. Polak zaliczył pierwsze bezbłędne strzelanie, ale nie poprawiło to jego sytuacji, ponieważ wszyscy zawodnicy, którzy byli z przodu również się nie pomylili. Po drugim strzelaniu – i dwóch błędach – Potoniec spadł na siódmą lokatę i utrzymał już ją do końca rywalizacji. Na dziewiętnastym miejscu finiszował Kacper Brzóska, a na dwudziestym drugim Maciej Łapka.

Do tej pory Polacy zdobyli w trakcie turyńskiej uniwersjady trzynaście medali – po dwa złote wywalczyli biegaczka narciarska Izabela Marcisz, biathlonistka Barbara Skrobiszewska i para narciarz alpejski Michał Gołaś. Trzy srebrne medale wywalczyła w biathlonie Amelia Liszka, dwa brązowe medale para biegaczka narciarska Aneta Kobryń, a po jednym brązowym biathlonowa sztafeta mieszana Anna Nędza-Kubiniec i Jakub Potoniec oraz sprinterska drużyna mieszana Izabela Marcisz i Łukasz Gazurek. W sumie zatem biało-czerwoni mają na swoim koncie 200 medali w historii startów w zimowych uniwersjadach.

Start Akademickiej Reprezentacji Polski w 32. Zimowej Uniwersjadzie w Turynie wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

fot. Paweł Skraba

No items found.