Żuk: Forma biegowa to coś, co cieszy mnie najbardziej

Opublikowano
21
-
01
-
2018

Pod nieobecność Weroniki Nowakowskiej, Krystyny Guzik, Magdaleny Gwizdoń oraz Moniki Hojnisz to Kamila Żuk była najlepszą polską biathlonistką podczas zawodów Pucharu Świata w Anterselwie. Po raz pierwszy w karierze awansowała do biegu na dochodzenie, w którym ostatecznie zajęła 52. miejsce. Polka bardzo dobrze rozpoczęła niedzielną rywalizację. Po pierwszym bezbłędnym strzelaniu zamowała nawet 39. miejsce. Niestety cztery karne rundy podczas drugiego pobytu na strzelnicy uniemożliwiły jej wywalczenie pierwszych w życiu punktów Pucharu Świata.- Trudno powiedzieć co się wydarzyło podczas tego drugiego strzelania. Na drugim okrążeniu dostałam zdjęcie pierwszego strzelania w postawie leżąc, strzały były w jednej grupie i generalnie nie wymagały poprawy. Niestety podczas drugiego strzelania wszystkie te strzały przeniosły się do góry. Przyczyn mogło być wiele. Może zmiana stanowiska z 22. na 7., może słońce, a może brak powtarzalności zatrzymywania oddechu w jednakowym czasie z czym mam ogromny problem. Jestem jednak zadowolona z występów w Anterselwie. Obydwa starty pokazały, że wszystko idzie w dobrym kierunku i robię postępy. Oczywiście jest niedosyt, bo wiem że stać mnie na więcej - powiedziała Żuk.Jak na wciąż jeszcze junorkę Żuk wyróżnia się świetną formą biegową. W sprincie do najszybszej na trasie Darii Domraczewej straciła mniej niż minutę, w biegach Pucharu IBU w Arber notowała jedne z lepszych czasów biegu w stawce.- Forma biegowa to coś, co na ten moment cieszy mnie najbardziej. Na początku sezonu nie mogłam się rozbiegać, a teraz czuje że wchodzę na coraz wyższe obroty i biegam z coraz to większa lekkością. Nie jest to jednak jeszcze moja szczytowa forma, bo wiem, że mogę biegać lepiej. Czuję, że brakuje mi jeszcze trochę dynamiki - dodała.W sobotnim biegu pościgowym Polka była najmłodszą zawodniczką w całej stawce. Z taką dyspozycją Żuk będzie jedną z faworytek do medali podczas Mistrzostw Świata Juniorów.- Trudno mówić o medalach przed rozpoczęciem zawodów. Biathlon jest dyscypliną pełną niespodzianek. Nie myślę na razie o tym, robię swoje i ze spokojną głową przygotowuję się do najważniejszych imprez. Mam jeszcze sporo do poprawy - powiedziała brązowa medalistka ostatnich MEJ.Zanim Żuk wystartuje w swojej ostatniej imprezie juniorskiej, czeka ją wyjazd do Pjongczang. Młoda Polka wypełniła wewnętrzne normy kwalifikacji do drużyny i znajdzie się w składzie na igrzyska.- Wyjazd na igrzyska jest moim marzeniem, ale na pewno nie skupiałam się na kwalifikacjach podczas swoich startów. To czy pojadę teraz czy dopiero za cztery lata, nie ma dla mnie znaczenia. Zdawałam sobie sprawę, że do reprezentacji dostaną się najlepsze zawodniczki, których formę zweryfikuje sezon. Dla mnie główną, docelową i ostatnią impreza w kategorii juniorskiej są Mistrzostwa Świata Juniorów i to na nich chciałabym być w jak najlepszej formie i zdobyć medal - zakończyła.

No items found.