"Cieszę się, że udało się dostarczyć trochę pozytywnych emocji polskim kibicom"

Opublikowano
9
-
01
-
2020

Ósme miejsce jest dla Moniki Hojnisz-Staręgi wyrównaniem najlepszego rezultatu w sezonie. Poprzednio tak wysoko plasowała się w Ostersund. Starty w Hochfilzen i Annecy były dużo słabsze. - Cieszę się, że udało się dostarczyć trochę pozytywnych emocji polskim kibicom, bo ostatnio był z tym problem. Same nerwy tylko – powiedziała Polka.

Inaczej niż zazwyczaj Hojnisz-Staręga bardzo mocno otworzyłarywalizację. Miała szósty czas biegu na pierwszym okrążeniu, po strzelaniuplasowała się na siódmym miejscu.

- Największe straty w sprincie zawsze ponosiłam napierwszym okrążeniu. Dzisiaj chciałam pobiec równo od początku. Wydawało misię, że umiejętnie rozkładam sobie siły, ale widocznie czegoś jednak w końcówcezabrakło. Totalnie mnie odcięło na ostatnich pięciuset metrach, do metydotarłam resztkami sił – powiedziała dziesiąta zawodniczka Pucharu Świata wsezonie 2018/19.

Słabsza końcówka kosztowała ją spadek z piątego miejsca podrugim strzelaniu na ósme miejsce na mecie. Hojnisz-Staręga lokatę w dziesiątcewywalczyła mimo jednej karnej rundy w stójce.

- Wiatr nie był dzisiaj naszym sprzymierzeńcem. Widać tobyło zwłaszcza na przystrzeliwaniu gdy raz wiało z lewej, raz z prawej. Mogębyć jednak z siebie dumna, bo udało mi się spostrzec zmieniające się warunki,pokręciłam ustawieniami karabinu i udało się. Szkoda jednak pudła w stójce, boakurat wtedy nie wiało. To był mój ewidentny błąd. Zawodniczki na stanowiskachobok pudłowały i to mnie zdekoncentrowało. Nie powinno się tak dziać, alemyślę, że to ósme miejsce biorąc pod uwagę jak wyglądały moje starty pod koniecubiegłego roku jest bardzo dobrym rezultatem. Czekam jednak na jeszcze lepsze– zapowiedziała Chorzowianka, która przyznała, że stan tras w Oberhofiepozostawia wiele do życzenia.

- Śnieg jest brudny, gdzieniegdzie wychodzą kamienie. Alejak się spojrzy na to jak wygląda jej najbliższe otoczenie to nie możnanarzekać. Mieliśmy sporo szczęścia, że podczas biegu nie padało aż tak mocno,bo w środę i dzisiaj rano nie było za ciekawie – dodała.

28-latka ma za sobą długą przerwę w startach. Między jejostatnim pucharowym występem w Annecy, a dzisiejszym startem w Oberhofie minęło20 dni. W międzyczasie odwołano mistrzostwa Polski w Dusznikach-Zdroju.Hojnisz-Staręga podobnie jak część pozostałych kadrowiczek w minioną sobotęwystartowała w Kościelisku podczas „Celuj w Igrzyska”.

- Każdy start, nawet taki, jest lepszy niż jakikolwieksamodzielnie zrobiony szybki trening. Takie długie przerwy są mi jednak narękę. Jestem domatorką, kocham spędzać czas z najbliższymi, wtedy odpoczywampsychicznie – wytłumaczyła Polka, która przyznała, że nieudane starty wHochfilzen i Annecy zostawiły jej mętlik w głowie.

- Nie spłynęło to po mnie jak po kaczce. Miałam inne oczekiwania, inne perspektywy. Analizuję klasyfikację generalną na bieżąco. Chciałabym teraz trochę tych strat nadrobić. Takie starty jak dzisiaj motywują i uwalniają głową. Fajnie zaczął się ten nowy rok – zakończyła.

No items found.