Polska sztafeta mieszana na czternastym miejscu

Opublikowano
21
-
02
-
2019

Szwecja wysunęła się na prowadzenie w klasyfikacji medalowej Mistrzostw Europy w Raubiczach. Podopieczni trenera Wolfganga Pichlera sięgnęli po złoto w sztafecie mieszanej. Polska zajęła czternaste miejsce.

Wygrana drużynie szwedzkiej nie przyszła łatwo. Na prowadzenie wyszli dopiero w samej końcówce za sprawą świetnego biegu Sebastiana Samuelssona. Nie znaczy to jednak, że Emma Nilsson, Mona Brorsson czy Martin Ponsiluoma zaprezentowali się słabo. Reprezentanci Trzech Koron cały czas utrzymywali się w czołowej piątce, wicemistrz olimpijski z Pjongczang wykorzystał potknięcia rywali i przypieczętował triumf. Dla Szwecji to już drugie złoto wywalczone w Mińsku. W środowym biegu na 15km mistrzynią Europy została Hanna Oeberg, która dzisiaj dostała wolne.

Na drugim miejscu uplasowali się Niemcy, którzy zaliczyli bardzo dyskretny bieg. Nie wychylali się, większość czasu spędzili na miejscach pod koniec dziesiątki, a do ataku przystąpili dopiero w końcówce. Tytuł wicemistrzowski nasi zachodni sąsiedzi zawdzięczają przede wszystkim bardzo dobrej postawie męskiej części reprezentacji: Lukasa Fratzschera i Philipa Horna. Ten drugi na mecie pojawił się ze stratą siedemnastu sekund do Samuelssona.

Brązowy medal wywalczyła sztafeta Białorusi, która przewodziła stawce od połowy pierwszej zmiany do... ostatniego strzelania. Wówczas Sergiej Boczarnikow zniweczył wcześniejsze starania Dzinary Alimbekawej, Hanny Soli i Ramana Yaliatnaua. Nie biegał co prawda karnej rundy, ale dobierał dwukrotnie, co zajęło mu wystarczająco dużo czasu, by wyprzedzili go i Szwed, i Niemiec. Na pocieszenie pozostał brązowy medal.

Do półmetka świetnie radził sobie zespół z Ukrainy. Anastazja Merkuszyna i Wita Semerenko utrzymywały drużynę na drugim miejscu, ale męska część sztafety nie dała rady utrzymać się w czołówce i spadła na siódme miejsce. Warte podkreślenia jest bardzo dobre strzelanie czołowych drużyn. Sześć pierwszych sztafet uniknęło pokonywania karnych rund, żaden z zespołów nie dobierał więcej razy niż osiem.

Polski zespół niestety nie uniknął karnych rund, choć początek nie zapowiadał niczego takiego. Anna Mąka spudłowała tylko raz i do strefy zmian dotarła z niemal minutową stratą na dwunastym miejscu. Kamila Cichoń dwukrotnie poprawiała strzały na leżaku, ale w stójce była już bezbłędna i zdołała utrzymać lokatę otrzymaną w spadku od koleżanki. Ta sztuka nie udała się Marcinowi Szwajnosowi, który biegał dodatkowe 150m i spadł na czternaste miejsce. Pozostałe sztafety zostały już zdublowane, Polacy się wybronili i dotarli do mety. Tomasz Jakieła zarobił dwa karne okrążenia i finiszował z ośmiominutową stratą do najlepszych.

Piątek będzie w Raubiczach dniem przerwy. W programie na sobotę są sprinty, a na niedzielę zaplanowano biegi pościgowe.

WYNIKI

No items found.