"Cieszę się, że wpadł kolejny medal do kolekcji"

Opublikowano
28
-
08
-
2021

Monika Hojnisz-Staręga potwierdziła, że z nartorolkami na nogach jest piekielnie szybka, a Nove Mesto jest dla niej szczególnie szczęśliwe. -
Czułam zmęczenie po wczorajszych biegach, więc gdyby dzisiaj ktoś przed biegiem mi powiedział jaki będzie końcowy scenariusz to bym się zdziwiła - powiedziała Polka po tym jak wygrała złoty medal MŚ w sprincie.

Zwycięstwo mimo jednej karnej rundy z bezbłędnie strzelającą mistrzynią świata Marketą Davidovą ma chyba swoją wymowę?

- Faktycznie, Davidova to nie byle jaka zawodniczka. Trochęmnie dziwiło to, że mimo jednej rundy z nią wygrywam, ale dawało tez motywację,żeby walczyć do końca. Zawodnik fajnie czuje się na trasie, kiedy jego odczuciaco do dyspozycji nie są najlepsze, a mimo to dostaje informacje, że walczy opierwsze miejsce. Czułam zmęczenie po wczorajszych biegach, więc gdyby dzisiajktoś przed biegiem mi powiedział jaki będzie końcowy scenariusz to bym sięzdziwiła.

Dzisiaj Twoją mocniejszą stroną okazała się stójka, któraz kolei zawiodła cię w supersprincie. Jest satysfakcja z tego powodu, że z dniana dzień udało się zanotować taką poprawę w tym elemencie?

- Takie starty jak wczoraj dają do myślenia. Czasami od tegoboli głowa, ale myślę, że takiego startu potrzebowałam, bo dzięki temuwyzwoliłam w sobie złość po tym finale supersprintu. Poza tym wiedziałam, że takarna runda w postawie leżąc to było już maksimum, na co mogę sobie dzisiajpozwolić, żeby utrzymać miejsce medalowe.

Czy ta wygrana doda Ci pewności, że przygotowania idą wdobrym kierunku?

- Inaczej niż w poprzednich latach nie przygotowywaliśmy siędo startu na tych mistrzostwach. Przyjechaliśmy z marszu, bezpośrednio z obozu.Nie startujemy więc na świeżości, a nasza forma nie miała być tutaj najwyższa.Tym bardziej taki start jak dzisiaj cieszy.

To twój dziesiąty medal w historii startów na MŚ wbiathlonie na nartorolkach licząc jeszcze te wywalczone wśród juniorów. Chybamożesz powiedzieć, że lubisz tę odmianę biathlonu?

- Fajnie to brzmi. Cieszę się, że wpadł kolejny medal dokolekcji. Nie jest to co prawda krążek igrzysk, ale jeszcze nie odstawiłam narti nie powiedziałam ostatniego słowa.

Po raz kolejny Nove Mesto okazało się dla ciebieszczęśliwe. Czujesz się tutaj wyjątkowo?

- Tak, mam stąd wiele fajnych wspomnień. Nawet tuż po biegupodczas kontroli dopingowej jeden z panów z obsługi wspominał moje podium z2013 roku. Mówił, że pamięta to jak dziś.

W końcu w Novym Meście doczekaliśmy się trochę słońca.Wczoraj startowałyście w burzy, było bardzo zimno. Dobrze, że takie warunki siędzisiaj nie powtórzyły?

- Dzisiaj było zdecydowanie lepiej. Mam nadzieję, że utrzymasię taka pogoda również na niedzielę. Wczoraj podczas supersprintu pogoda dałanam popalić. Jestem niestety typem zmarzlucha, trochę mnie zmroziło i dlatego finisznie wyglądał tak jak powinien.

Niedzielny bieg pościgowy zapowiada się ciekawie o tyle,że wraz z pozostałymi medalistkami będziesz miała sporą przewagę nad resztąstawki. Czy taki komfort psychiczny może uśpić czujność?

- Trzeba taki bieg potraktować jak każdy inny. Będę chciałarówno rozłożyć siły. Pętlę będą krótki, ja nie jestem typem sprintera, a dziewczynyna pewno ruszą mocno. Najważniejsze będzie jednak strzelanie, żeby nie dać sięponieść emocjom. Szczególnie mocno popracuję nad stójką, to chyba będzie dlamnie jutro klucz do sukcesu .

No items found.