Hojnisz-Staręga tuż za podium

Opublikowano
29
-
08
-
2021

Monika Hojnisz-Staręga nie obroniła przewagi po sprincie i ukończyła biegpościgowy na czwartym miejscu. Wygrała Marketa Davidova przed Julią Dżymą ibezbłędnie strzelającą Tamarą Derbuszewą.

Polka prowadzeniestraciła już po pierwszym strzelaniu, podczas którego spudłowała dwukrotnie. Nadrugie okrążenie ruszała z pozycji wiceliderki. Do Polony Klemencić traciłajednak tylko trzy sekundy. Dwie kolejne wizyty na strzelnicy kończyły siękoniecznością pokonania dodatkowych 75m.

Przed ostatnimstrzelaniem Hojnisz-Staręga była trzecia ze stratą siedmiu sekund do MarketyDavidovej i Julii Dżymy. Czeszka i Ukrainka strzelały bezbłędnie, podczas gdyPolka spudłowała w ostatnim strzale. Naszą reprezentantkę wyprzedziła jeszcze perfekcyjnadzisiaj Tamara Derbuszewa. Strata jedenastu sekund do Rosjanki przy pętliliczącej ledwie 1,5km była nie do odrobienia.

- Po biegu towarzyszy mi niedosyt, bo biegowo czułam, że mogę powalczyć.Mogę nawet śmiało powiedzieć, że miała jeszcze rezerwy pod tym względem. Szkodami leżaka, bo nad stójką pracowałam i wydaje mi się, że jak na dzisiejszewarunki wyszło to nieźle. Pudła podczas pierwszego strzelania ustawiają całybieg. W głowie siedzi to, że straciło się całą przewagę. Nie mogę powiedzieć,że spada motywacja, ale obraz biegu jest na pewno inny. Na pewno nie pomogłazmiana formatu rozgrywania biegu pościgowego – krótszy dystans, małe rundy istraty podzielone na pół. Gdyby obowiązywały zasady z zimy, pewnie miałabymwiększy komfort – powiedziała Hojnisz-Staręga.

- Czwarte miejsce mówią, że to najgorsze, ale jestem dumna ze swojej walkina trasie. Pięć kar to za dużo. Dzisiaj to wystarczyło na lokatę tuż za podium,w zimie taka sytuacja pewnie by się nie powtórzyła – dodała.

W prowadzącej grupiena półmetku znajdowała się Kinga Zbylut. Przez chwilę mogliśmy liczyć, że opodium zawalczą dwie Polki. Druga z Polek zaryzykowała szybszym strzelaniem i spudłowaław stójce łącznie pięć razy. Do mety dotarła na dwunastym miejscu.

- Z jednej strony mogę powiedzieć, że szkoda tego jak się skończyło, ale zdrugiej chciałam spróbować strzelać dzisiaj szybciej. Widziałam kątem oka, żedziewczyny strącają krążki w niezłym tempie. Nie wyszło, ale cieszy czas biegu.Zaczynam się dobrze czuć na trasie. Oby szło to w tym kierunku do zimy – powiedziała Zbylut.

To, co z pewnością cieszy to dobra forma biegowa zawodniczki BKS WPKościelisko. Zbylut uzyskała dzisiaj czwarty czas biegu tracąc do najszybszejzawodniczki ledwie dziewięć sekund.

- Po mocnych treningach latem ubiegłego roku najwyraźniej nie zdążyłam sięzregenerować na sezon zimowy. Brakowało świeżości, luzu, biegało mi się dużociężej niż teraz – dodała.

Na plus swój ostatnistart w Novym Meście może zapisać również Anna Mąka, która z dwudziestustrzałów spudłowała tylko raz. Przez chwilę była nawet w pierwszej dziesiątce,ale przed metą spadła na trzynastą lokatę.

- Dalej czuję spory niedosyt jeśli chodzi o formę biegową. Skupiłam siędzisiaj jednak znów na swoich celach. Myślałam o tym na co mogę wpłynąć, żebybyło dobrze. Nie czułam się jakoś w rewelacyjnej dyspozycji, ale mimo to niepoddałam się i zawalczyłam o jak najlepsze miejsce – powiedziała Anna Mąka.

Magdalena Gwizdoń poaż ośmiu pudłach sklasyfikowana została na 31. miejscu. Lepiej na strzelnicywypadła Kamila Cichoń, która oddała tylko dwa niecelne próby. Pozwoliło jej tozająć 35. pozycję.

Zwycięstwo Davidovej oznacza, że gospodarze zwyciężyli klasyfikację medalową mistrzostw. Czeszka z Novego Mesta wyjedzie z trzema medalami: złotem w supersprincie i biegu pościgowym oraz srebrem w sprincie.

WYNIKI

No items found.