"Jest trochę niedosytu po finale"

Opublikowano
27
-
08
-
2021

Sześcioro reprezentantów Polski przebrnęło kwalifikacjesupersprintu i wystartowało w finale tej konkurencji podczas nartorolkowych MŚw Novym Meście. Najwyższe, siódme miejsce wywalczyła obchodząca w piątek swojetrzydzieste urodziny Monika Hojnisz-Staręga. - Od rana czułam się kiepsko, niesądziłam, że z tego samopoczucia uda się zrobić tak dobry wynik – powiedziała.

Polka rozpoczęła dzień od mocnego uderzenia. Wkwalifikacjach uzyskała bowiem pierwszy rezultat. Rozgrywka finałowa rozgrywanapodczas burzy.

- Warunki podczas finału były sakramenckie, choć wydawałosię, że będzie fajnie i pogoda z kwalifikacji się utrzyma. Niestety zaczęło laćrówno z wystrzałem pistoletu startera. Na stadionie aż zrobiło się ciemno,gęsią skórkę miałam jeszcze po biegu. Stosunkowo niska temperatura jak na latosprawiła, że deszcz mocno przeszkadzał. Na ostatnim strzelaniu trochę mnie jużtelepało z zimna – powiedziała Hojnisz-Staręga.

- Od rana czułam się kiepsko, nie sądziłam, że z tegosamopoczucia uda się zrobić tak dobry wynik. Zapowiadało się jeszcze lepiej, bopo dwóch bezbłędnych strzelaniach byłam druga, ale wtedy niestety do głosudoszła moja nieszczęsna stójka, nad którą muszę jeszcze pracować – dodała.

Nieźle na strzelnicy poradziła sobie jeszcze jedynieMagdalena Gwizdoń, która spudłowała trzykrotnie i zajęła dwunaste miejsce.Kamila Żuk oddała osiem niecelnych strzałów, co dało jej szesnastą pozycję, nadziewiętnastym miejscu finiszowała Kinga Zbylut, która zaliczyła siedem karnychrund.

- Szkoda pierwszego strzelania, na którym bardzo mocnowiało. Zrobiłam korektę, ale niestety chyba za mało. Cztery pudła wykluczyłymnie już na samym początku z walki o najwyższe lokaty. Zostałam w tyle i potemciężko jest dobiec do czołówki. Cieszę się jedynie z biegu, bo ten wyglądałnieźle. To daje nadzieję na dalsze starty – powiedziała Zbylut.

W finałowym biegu mężczyzn mogliśmy śledzić losy dwójkiPolaków. Andrzej Nędza-Kubiniec zajął w kwalifikacjach piąte miejsce, natomiastWojciech Skorusa byłdwudziesty.

- Kwalifikacje w moim wykonaniu były jak najbardziej naplus. Ta piąta pozycja zaskoczyła nawet i mnie. Nie przyjechałem tu w swojejnajwyższej dyspozycji. Dwa tygodnie temu miałem małe problemy zdrowotne idopiero dochodzę do siebie. Dodatkowo pojawił się ból pleców przy mocniejszymwysiłku. Ostatni koło w kwalifikacjach już odpuściłem. Trenerka Agnieszkakrzyknęła mi, że jestem już pewny awansu i warto się oszczędzać na finał  – powiedział Nędza-Kubiniec.

W finale Nędza-Kubiniec spudłował trzykrotnie i do metydotarł na siedemnastym miejscu. Wojciech Skorusa z sześcioma niecelnymistrzałami na koncie sklasyfikowany został na trzydziestej pozycji.

- Po nim jest trochę niedosytu. Dwie kary na stójce były bezsensowne, wdrugiej części dystansu ponownie odezwały się plecy. Dałem z siebie tyle ilemogłem. Formuła supersprintu osobiście bardzo mi odpowiada. Krótkie okrążenia,trzeba szybko strzelać, a w tym czuję się mocny. W przygotowaniach wszystkoidzie w dobrą stronę, poprawiamy swoje wyniki w różnych testach, więc mamnadzieję, że zimą będzie widoczny postęp – dodał Nędza-Kubiniec.

W sobotę w Novym Meście rozegrane zostaną biegisprinterskie.

No items found.