Kamila Cichoń po debiucie w PŚ: “To spełnienie jednego z biathlonowych marzeń”
Kamila Cichoń to już doświadczona zawodniczka, która ma za sobą wiele startów w Pucharze IBU. Jednak dopiero w tym sezonie otrzymała szansę debiutu w Pucharze Świata, gdzie w biegu indywidualnym w Östersund zajęła 61. miejsce. Jak zapowiada polska biathlonistka, nie zamierza na tym poprzestawać: “Fakt, że wydarzyło się to na samym początku sezonu, dał mi dodatkową motywację do dalszej pracy, a atmosfera, która tam panowała, wzbudziła jeszcze większą chęć startów na tym poziomie zawodów” - mówi.
- Za Tobą pierwsze starty w nowym sezonie. Jak je oceniasz? Czy udało się spełnić takie pierwsze założenia?
- Pierwsze starty są trudne, bo nie wiemy czego możemy się spodziewać, i w jakim miejscu jesteśmy na tle rywali. Po tych pierwszych startach mogę powiedzieć, że jestem z nich zadowolona. Oczywiście były lepsze i gorsze momenty, ale to się zdarza. Mam nadzieję, że dalsza część sezonu będzie obfitować w te lepsze.
Z jakim nastawieniem przystępujesz do nowego sezonu? Jakie są cele?
- Nastawienie do sezonu jest optymistyczne. Wierzę, że praca, którą wykonałam w okresie przygotowawczym, zaprocentuje. Chciałabym, aby ten sezon był stabilny pod względem wyników. Jeśli chodzi o konkretne cele to byłabym zadowolona gdyby udało mi się regularnie punktować w Pucharze IBU.
- Jak przebiegły przygotowania do sezonu w Twoim odczuciu?
- Pomimo tego że zgrupowania rozpoczęły się z lekkim opóźnieniem, sezon przygotowawczy przebiegł bez zakłóceń. Najważniejsze dla mnie było to, że zdrowie dopisywało i mogłam realizować założenia treningowe praktycznie w 100%.
- Dlaczego stawiasz na biathlon w swojej karierze, a nie na inną dyscyplinę i czy kiedykolwiek była opcja, aby padł inny wybór?
- Biathlon to piękny sport, jest nieprzewidywalny. Jeden pobyt na strzelnicy może zmienić wszystko i to mnie w nim urzekło. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, aby zamienić go na jakąś inną dyscyplinę.
- Opowiedz o swojej drodze do aktualnego punktu kariery? Z kim były pierwsze treningi? W jakich klubach i gdzie dokładnie?
- Moja przygoda z biathlonem zaczęła się w Iwonickim Klubie Narciarskim „Górnik”. Wszystko za sprawą nauczycieli wychowania fizycznego ze Szkoły Podstawowej w Lubatowej, którzy zaproponowali mi, abym przyszła zobaczyć, jak wyglądają zajęcia. No i tak się stało, że gdy zobaczyłam, to już tam zostałam. Pod okiem trenerów Mariusza i Edwarda Jakieły, zaczęłam stawiać pierwsze kroki w biathlonie.
- Była jakaś osoba, która w sposób szczególny zainspirowała Cię do wybrania tego sportu?
- Nie miałam takiej osoby.
- Jak daleko sięgają Twoje biathlonowe marzenia? Co jest takim długofalowym celem?
- Najdalej jak się da, czyli do igrzysk olimpijskich. Jednak, aby to osiągnąć, najpierw trzeba spełnić kilka mniejszych.
- Dla Ciebie Kamilo sezon zaczął się chyba od dużej rzeczy, czyli debiutu w PŚ. To spełnienie marzeń? Jakie masz odczucia po tej rywalizacji? Co sądzisz o poziomie?
- Występ w Pucharze Świata to oczywiście duże przeżycie dla mnie i spełnienie jednego z biathlonowych marzeń. Fajnie było stanąć na starcie z najlepszymi na świecie i móc z nimi rywalizować. Fakt, że wydarzyło się to na samym początku sezonu, dał mi dodatkową motywację do dalszej pracy, a atmosfera, która tam panowała, wzbudziła jeszcze większą chęć startów na tym poziomie zawodów.