Kamila Żuk: "Mam w sobie wystarczająco dużo siły"

Opublikowano
6
-
04
-
2025

Kamila Żuk ma za sobą sezon, w którym wróciła do dziesiątki Pucharu Świata, ale zaliczała tez dużo słabsze starty. Sama mówi, że zabrakło stabilności. Po ostatnim sprincie w Oslo oceniła swój start i całą zimę. - Mam w sobie wystarczająco dużo siły, żeby znaleźć motywację i walczyć dalej - powiedziała nam biathlonistka.

Mateusz Król: Niby proste pytanie, ale czasem trudno na nie odpowiedzieć. Jak było dzisiaj?

Kamila Żuk: Nie tak, jakbym chciała. Powiedziałabym, że średnio. Jeśli chodzi o strzelanie – jak widać po wynikach – dwa błędy w obu seriach, czyli w sumie cztery pudła. To już eliminuje mnie z walki o czołowe lokaty. Dziewczyny dziś świetnie biegały i celnie strzelały, więc byłam poza konkurencją. Już na trasie wiedziałam, że to nie będzie mój dzień. Skupiłam się więc na biegu, chciałam dać z siebie wszystko, żeby przynajmniej z jednej rzeczy być zadowolona. I w pewnym sensie jestem – bieg był na takim poziomie, jak w moich lepszych dniach tego sezonu. To jedyny plus dzisiejszego startu.

Mateusz Król: Szukamy jakiegoś głębszego problemu, czy to po prostu taki sezon? Może coś zdrowotnego?

Kamila Żuk: Nie, nie ma żadnych problemów zdrowotnych. Ten sezon był dla mnie bardzo niestabilny i nierówny. Po powrocie po kontuzji zderzyłam się na nowo z rzeczywistością. Wiem, czego mi brakuje i nad czym muszę pracować. Nie wszystko dopracowałam po powrocie, niektóre rzeczy mi umknęły. Mam jednak nadzieję, że najbliższy okres przygotowawczy pozwoli mi to wszystko ustabilizować – przede wszystkim strzelanie. Bo to właśnie ono jest kluczem do równych i dobrych wyników.

Mateusz Król: Masz w sobie jeszcze siłę?

Kamila Żuk: Oczywiście. Wiadomo, taki sezon jak ten nie jest łatwy do przełknięcia. To trudne momenty dla sportowca. Ale mam w sobie wystarczająco dużo siły, żeby znaleźć motywację i walczyć dalej – zwłaszcza teraz, w sezonie olimpijskim. Moim celem są igrzyska i spełnienie marzeń.

No items found.