Polki poza punktowaną czterdziestką
Gdy do mety sobotniego sprintu w Obertilliach dotarła startująca z numerem pierwszym Fuyuko Tachizaki, wydawało się, że będziemy pierwszego w historii zwycięstwa biathlonistki z Japonii. Po ponad dwudziestu minutach czas lepszy o sześć sekund uzyskała Juni Arnekleiv. Dla 23-letniej to premierowa wygrana w zawodach Pucharu IBU.
Znana z występów w Pucharze Świata 34-letnia Tachizaki w przeszłości stawała już dwukrotnie na podium Pucharu IBU. W sezonie 2014/15 była trzecia w sprincie w Idre, wynik ten powtórzyła trzy sezony później na ME w Ridnaun. Dziś była blisko pierwszego zwycięstwa. Po bezbłędnym strzelaniu i niezłym biegu bardzo długo znajdowała się na prowadzeniu. Wyprzedziła ją tylko Juni Arnekleiv, której udało się to pomimo aż dwóch karnych rund. Norweżka była najszybszą zawodniczką w stawce.
Arnekleiv i Tachizaki wyprzedziły rewelację ostatnich tygodni Selinę Grotian. Młoda Niemka spudłowała raz i zajęła trzecie miejsce - do Norweżki straciła 10 sekund, do doświadczonej Japonki tylko 5 sekund. Czwarty rezultat dnia uzyskała Gilonne Guigonnat, co pozwoliło jej w klasyfikacji generalnej nieco zbliżyć się do ledwie dwunastej dzisiaj liderki Tildy Johannsson. Różnica na pięć startów do końca sezonu wciąż wynosi jednak 78 punktów na korzyść Szwedki.
Polki spisały się dużo słabiej niż w czwartkowym sprincie. Wówczas w czołowej czterdziestce znalazły się aż trzy nasze reprezentantki, w sobotę ta sztuka nie udała się żadnej z nich. Najbliżej strefy punktowanej była Kamila Cichoń, która z dwoma karnymi rundami zajęła 44. miejsce. Magda Piczura z takim samym rezultatem strzeleckim sklasyfikowana została na 58. lokacie. Z kolei Daria Gembicka spudłowała trzykrotnie i ukończyła zawody na 66. pozycji.
Kolejne zawody Pucharu IBU planowane są od 23 lutego w kanadyjskim Canmore.