.png)
Poza czołówką na inaugurację
Biegi indywidualne juniorów młodszych rozpoczęły tegoroczne Mistrzostwa Świata Juniorów w Obertilliach. Pierwsze złote medale wywalczyli Denis Irodow z Rosji oraz Francuzka Jeanne Richard. Najlepszy rezultat spośród reprezentantów Polski wywalczył Jan Guńka.
Mistrzostwa rozpoczęły się od startu juniorek młodszych. Jako jedyna dystans 10km poniżej pół godziny pokonała Lena Repinc ze Słowenii. Znacznie gorzej poszło jej jednak na strzelnicy - trzy minuty kary za cztery pudła oznaczały na mecie czas gorszy od Jeanne Richard o nieco ponad pół minuty. Trzeci rezultat uzyskała strzelająca bezbłędnie Ema Kapustova ze Słowacji, która o pół sekundy wyprzedziła Sarę Andersson ze Szwecji. Tak wyglądał układ czołówki po przebiegnięciu pierwszych kilku zawodniczek - nikt z numerem startowym powyżej dziesiątego nie włączył się już do walki o medale.
Uwaga ta dotyczy również reprezentantek Polski, które dodatkowo zaszkodziły sobie strzelaniem. Klaudia Topór z pięcioma pudłami zajęła 32. miejsce, lokatę niżej uplasowała się Anna Nędza-Kubiniec, która zanotowała siedem niecelnych strzałów. Obie straciły do zwyciężczyni niecałe pięć i pół minuty.
Na 55. pozycji uplasowała się debiutująca w zawodach tej rangi Martyna Lichosyt. Zawodniczka BLKS Żywiec spudłowała pięciokrotnie. Aż dziewięć razy do tarczy nie trafiła Barbara Skrobiszewska, którą w efekcie sklasyfikowano na 77. miejscu.
Żaden ze 111 zawodników, którzy ukończyli rywalizację juniorów młodszych, nie zachował czystego konta na strzelnicy. Nie było też biathlonisty, który spudłowałby tylko raz. Denis Irodow był jednym z ledwie kilku, którym do czasu biegu doliczono półtorej minuty za dwa niecelne strzały. Z tego grona Rosjanin pobiegł najszybciej, co zaowocowało wywalczeniem tytułu mistrzowskiego. Wyrównany pojedynek o srebro stoczyli Edgar Geny z Francji oraz Leon Kiensberger z Austrii. Lepszy o trzy dziesiąte sekundy okazał się ten pierwszy. Wszyscy trzej medaliści swój sukces zawdzięczają w dużej mierze pudłom rywali, na trasie notowali bowiem przeciętne czasy biegu.
Lepsi pod tym względem byli chociażby Jan Guńka i Marcin Zawół. Zawodnik BKS WP Kościelisko w klasyfikacji biegu zajął piąte miejsce, ale aż siedem karnych rund wypchnęło go ostatecznie na 24. pozycję. Jeszcze szybciej pobiegł Marcin Zawół, który miał drugi czas. Biathlonista MKS Karkonosze Jelenia Góra spudłował ośmiokrotnie przez co sklasyfikowano go na 31. miejscu.
Swojego dnia na strzelnicy nie miał również Konrad Badacz, który zarobił aż dziewięć kar. Ze stratą ponad pięciu i pół minuty zajął 52. lokatę. Osiem miejsc niżej uplasował się debiutujący w zawodach tej rangi Hubert Matusik. Zawodnik UKN Melafir Czarny Bór oddał sześć niecelnych strzałów.
