.png)
Punkcik Nędzy-Kubińca w Obertilliach
Wygraną Davida Zobela zakończył się bieg indywidualny na dystansie 20km rozgrywany w ramach Pucharu IBU w Obertilliach. Andrzej Nędza-Kubiniec był czterdziesty.
Zawody w Obertilliach miały silną obsadę - na starcie pojawili się m. in. medaliści MŚ Dominik Windisch, Johannes Dale czy Jewgienij Garaniczew. Z tego grona najlepiej zaprezentował się Włoch, który zajął drugie miejsce. 32-latek z Anterselwy spudłował dwa razy i o 9 sekund przegrał z Davidem Zobelem. Niemiec, który do czasu biegu miał doliczoną jedną minutę kary, odniósł swoje drugie zwycięstwo w zawodach rangi Pucharu IBU. Poprzednio triumfował w sprincie w Otepaa w sezonie 18/19.
Na najniższym stopniu podium stanął dawno niewidziany Maksim Cwietkow. 30-latek, który w przeszłości był mistrzem świata w sztafecie (2017 rok) czy też wygrywał zawody Pucharu Świata (mass start w Tjumeni w 2018 roku), od trzech lat nie wychylał nosa poza Rosję. Startując z jednym z ostatnich numerów zepchnął z podium swojego rodaka Antona Babikowa. Obaj zaliczyli dwie kary, na mecie dzieliły ich 22 sekundy.
Najlepszy z Norwegów, Erlend Bjoentegaard, zajął piąte miejsce. Dużo słabiej niż się spodziewano zaprezentował się Johannes Dale, który po aż pięciu pudłach sklasyfikowany został na 22. pozycji. Lokatę wyżej uplasował się wspomniany wcześniej Jewgienij Garaniczew.
Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu IBU pozostał szósty dzisiaj Lukas Fratzscher., który ma 18 punktów przewagi nad Zobelem. Trzeci Bjoentegaard traci do lidera 28 oczek.
Jedynym klasyfikowanym Polakiem jest Andrzej Nędza-Kubiniec, który po dzisiejszym biegu ma na swoim koncie jeden punkcik. Z trzema karnymi minutami na koncie uplasował się na 40. miejscu, czym niestety nie poprawił swojej sytuacji w kwalifikacjach olimpijskich. Kolejna szansa w sobotę - wtedy rozegrane zostaną biegi sprinterskie.
Z trójki pozostałych reprezentantów Polski najlepiej wypadł Tomasz Jakieła, który po czterech pudłach zajął 52. miejsce. Dwie lokaty niżej sklasyfikowano odczuwającego wciąż skutki ubiegłotygodniowego przeziębienia Łukasza Szczurka (dwie karne minuty), z kolei Patryk Bryn (pięć niecelnych strzałów) ukończył zawody na 76. pozycji.
