.png)
Siódma lokata Hojnisz-Staręgi
Siódme miejsce wywalczyła Monika Hojnisz-Staręga w finale supersprintu kobiet podczas nartorolkowych MŚ w Novym Meście. Wygrała Marketa Davidova z Czech.
Już kwalifikacje przyniosły zapowiedź wielkich emocji. Najlepszyczas i to pomimo jednej kary uzyskała Monika Hojnisz-Staręga, która o trzy sekundy wyprzedziła powracającą podyskwalifikacji za unikanie kontroli dopingowych Margaritę Wasiliewą z Rosji.Problemów z kwalifikacją nie miały również Kinga Zbylut (10. czas), Kamila Żuk(13. czas) oraz Magdalena Gwizdoń (14. czas).
Na kwalifikacjach swój piątkowy start zakończyły KamilaCichoń i Anna Mąka. Ta pierwsza z jedną karną rundą na koncie uzyskała 36. rezultat,ta druga po aż pięciu niecelnych strzałach sklasyfikowana została na 38. pozycji.
Finałowy bieg rozpoczął się pomyślnie dla Hojnisz-Staręgi,która przez strzelanie w postawie leżąc przeszła bez karnych rund. Na półmetkuPolka plasowała się na drugim miejscu przegrywając tylko o cztery sekundy zIriną Kazakiewicz z Rosji. Druga część dystansu nie była już tak udana.Hojnisz-Staręga spudłowała dwukrotnie zarówno podczas trzeciego, jak iczwartego strzelania. Rywalki odjechały i liderce naszej kadry pozostała walkao miejsce w czołowej szóstce. Na mostku przy wjeździe na stadion naszązawodniczkę wyprzedziła Tamara Derbuszowa z Rosji spychając Hojnisz-Staręgę nasiódme miejsce.
Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się najbardziejdoświadczona reprezentantka Polski, czyli Magdalena Gwizdoń. Spudłowała tylkotrzy razy, co było jednym z najlepszych strzelań w stawce. Do mety dotarła nadwunastym miejscu. Nieco słabiej niż w kwalifikacjach wypadły Kamila Żuk iKinga Zbylut. Żuk z ośmioma karnymi rundami na koncie finiszowała jakoszesnasta, Zbylut po siedmiu niecelnych strzałach uplasowała się trzy lokatyniżej.
Po zwycięstwo ku uciesze nielicznej publiczności sięgnęła Marketa Davidova. Czeszka na ostatniej pętli biegowej okazała się mocniejsza od Julii Dżymy. Ukrainka zaliczyła tylko dwie karne rundy, co czyni ją najlepszą strzelczynią dnia. Mimo to na mecie zjawiła się dwie sekundy po Davidovej, która biegała 75m więcej. W walce o brązowy medal silniejsza okazała się liderująca na półmetku Kazakiewicz, które utrzymała pozycję na podium mimo aż pięciu karnych rund w stójce. Czwarta była Waleria Wasniecowa z Rosji, a piąta Paulina Fialkova ze Słowacji.
