"Spory zastrzyk motywacji przed MŚ"

Opublikowano
27
-
01
-
2021

Mistrzostwa Europy w Dusznikach-Zdroju dla polskichkibiców rozpoczęły się rewelacyjnie. Bieg kobiet na dystansie 15km wygrałaMonika Hojnisz-Staręga. - Od początku skupiłam się na strzelaniu, niechciałam popełnić tych samych głupich błędów, co przed tygodniem w Anterselwie– skomentowała tuż po biegu.

Dla Hojnisz-Staręgi był to jedyny występ w Dusznikach-Zdroju.Już wcześniej zdecydowała wspólnie z trenerem Michaelem Greisem, że podczastegorocznych ME skupi się wyłącznie na biegu na 15km. Polka środową rywalizacjęrozpoczęła dobrze, cały czas plasowała się w pierwszej dziesiątce. Na pierwsze miejscewyszła dopiero na nieco ponad kilometr przed metą.

- Od samego początku było mi ciężko na trasie, ale była to raczej kwestiawarunków na trasie, a nie mojej dyspozycji. Głęboki śnieg nie pomaga, zwłaszczaw biegu na tak długim dystansie jak 15km. Po ostatnim strzelaniu byłam takzmęczona, że naszła mnie myśl „a niech sobie ta Merkuszyna wygra”. W połowieokrążenia zdałam sobie jednak sprawę, że mimo dużego zmęczenia odrabiam straty.Byłam na bieżąco z czasami, trasa była bardzo dobrze obstawiona. To na pewnoduży pozytyw startowania w Polsce. Pociesza mnie, że udało się tak pobiec mimodość kiepskiego samopoczucia na trasie. To znaczy, że są jeszcze rezerwy – powiedziałaHojnisz-Staręga.

Polka zanotowała najlepszy czas biegu w stawce. Na metęwbiegła z przewagą trzech sekund nad Anastazją Merkuszyną. Wyczyn tym większy,że po ostatnim strzelaniu traciła do niej aż czternaście sekund. Ukrainka byłąbezbłędna, podczas gdy Hojnisz-Staręga na strzelnicy spudłowała raz – podczas drugiegostrzelania.

- Od początku skupiłam się na strzelaniu, nie chciałampopełnić tych samych głupich błędów, co przed tygodniem w Anterselwie. Rozmawiałamwczoraj z trenerem Greisem o tym jak powinnam podejść do tego biegu. Po latachdoświadczeń sama powinnam o tym wiedzieć, ale mimo wszystko takie rozmowy wciążpomagają. Co prawda na obiekcie nie było kibiców, ale wszyscy ludzie wokół tosą jacyś znajomi, więc presja też się pojawiła. Dziękuję spikerowi nastadionie, że nie zapowiadał mojego strzelania, odzywał się dopiero po nim. To pozwoliłomi się lepiej skupić – dodała Polka.

Naszą najlepszą biathlonistkę czeka w najbliższym czasiekolejny obóz przygotowawczy przed Mistrzostwami Świata w Pokljuce. Wcześniejbędzie miała okazję spędzić trzy dni w domu.

- Początek sezonu nie był dla mnie łatwy. Wszystkoruszyło dopiero po świętach. W Oberhofie nie tylko miejsca były lepsze, aleprzede wszystkim czasy biegów. Czasami szkoda mi było odpuszczać zawody PucharuŚwiata, bo po to się trenuje żeby startować. To wszystko było jednak robione zmyślą o tym by być optymalnie przygotowanym do Mistrzostw Świata. Cieszę się,że ten plan zaczyna przynosić skutki. Dzisiejszy występ to dla mnie sporyzastrzyk motywacji – zakończyła Hojnisz-Staręga.

Dla zawodniczki z Chorzowa jest to już czwarty medal ME w karierze.W 2013 roku w Bańsku zajmowała trzecie miejsca w biegu indywidualnym i sprincieoraz wygrała bieg pościgowy.

No items found.