Udane zakończenie MŚ, Guzik siódmy

Szósty na mecie, siódmy na liście wyników – Grzegorz Guzik ukończył biegpościgowy seniorów podczas MŚ w biathlonie na nartorolkach w ścisłej czołówce.Wygrał, podobnie jak w sprincie, Michal Krcmar z Czech.
Polak zaimponowałdzisiaj 90% skutecznością strzelecką. Spudłował tylko dwa razy w pierwszejczęści rywalizacji. W stójce był perfekcyjny, to zaowocowało tym, że naostatnie okrążenie ruszał na ósmej pozycji. Guzik minął dwóch rywali i na meciezameldował się szósty. Po bonifikacie dla Cornela Puchianu (w wyniku awariiautomatu pokonał jedną karną rundę więcej) naszego reprezentanta przesunięto nasiódmą lokatę. Mimo to na mecie nie krył zadowolenia.
- Uważam, że dzisiejszy wynik jest bardziej wartościowy niż ten w sprincie.Podczas poprzednich biegów pościgowych często towarzyszyło mi jakieś fatum,zamiast iść w górę to spadałem. Dzisiaj utrzymałem swoją pozycję – powiedział Guzik tuż po starcie, gdyjeszcze wydawało się, że ukończy bieg na szóstym miejscu.
- Cieszyłem się z wczorajszego występu, dzisiaj cieszę się jeszcze bardziej.Walka na trasie była bardzo wyrównana. Starałem się za mocno nie szarpać,trzymałem się za zawodnikami na końcu grupy – dodał.
- Decyzja o starcie tutaj była bardzo dobra. Żaden trening tempowy niezastąpi zawodów. Te mistrzostwa dały mi spokojną głowę. Wiem, że potrafiędobrze strzelić, potrafię porywalizować na trasie. I tego się będę trzymałpodczas dalszej części przygotowań – zakończył Guzik.
Pozostali Polacy zajęlidalsze miejsca. Wojciech Skorusa i Łukasz Szczurek spudłowali sześciokrotnie i ukończylibieg koło siebie na 34. i 35. miejscu, Andrzej Nędza-Kubiniec po czterechkarnych rundach finiszował na 41. pozycji.
Niezagrożony linię mety na pierwszym miejscu przeciął Michal Krcmar. Czech spudłował dopiero podczas ostatniego strzelania, gdy miał już bezpieczną przewagę nad rywalami. O pozostałe miejsca na podium rywalizowało na ostatnim okrążeniu kilku zawodników. Po srebro sięgnął ostatecznie Florent Claude z Belgii, brąz wywalczył Jaroslaw Kostiukow z Rosji.