Zbylut poza punktami w Idre
Franziska Hildebrand wysłała trenerom pierwszej reprezentacji Niemiec jasny sygnał chęci powrotu do Pucharu Świata. Niemka podczas zawodów Pucharu IBU w Idre obroniła przewagę po sprincie i zwyciężyła w biegu pościgowym.
Druga wygrana Hildebrand wisiała jednak na włosku. W postawie leżąc doświadczona Niemka spisała się bez zarzutu, ale podczas trzeciego strzelania spudłowała dwukrotnie i straciła prowadzenie na rzecz Jewgienii Burtasowej. Rosjanka zaliczyła cztery bezbłędne strzelania i awansowała na pozycję liderki z piątej pozycji po sprincie. Hildebrand podczas ostatniej wizyty na strzelnicy oddała pięć celnych strzałów i przed ostatnią pętlą biegową traciła do liderki osiem sekund. Końcówka była popisem Niemki, która dotarła do mety pierwsza z przewagą jedenastu sekund nad Burtasową.
Walkę o trzecie miejsce rozegrały między sobą młode Francuzki Paula Botet i Lou Jeanmonnot. Górą była ta pierwsza, która na podium przesunęła się z piętnastej pozycji po sprincie. Botet spudłowała dwa razy i uprzedziła na mecie swoją rodaczkę o cztery sekundy.
Na starcie zabrakło dotychczasowej liderki Pucharu IBU Caroline Colombo. Na pierwsze miejsce w klasyfikacji po zawodach w Idre znajduje się więc Burtasowa, która cztery punkty będzie wyprzedzać Franziskę Hildebrand. Niemka obok dwóch zwycięstw ma na koncie jeszcze 39. lokatę w czwartkowym biegu inauguracyjnym.
Polki nie powiększyły swojego dorobku punktowego. Joanna Jakieła po problemach na pierwszym strzelaniu spowodowanych upadkiem zakończyła przedwcześnie rywalizację. Z kolei Kinga Zbylut, która w sprincie uzyskała 54. czas, awansowała na 47. pozycję. W zajęciu jeszcze lepszego miejsca przeszkodziło sześć karnych rund, w tym aż trzy podczas ostatniego strzelania.
Był to ostatni polski akcent w Idre. Popołudniowy bieg pościgowy mężczyzn toczyć się będzie bez udziału naszych biathlonistów. Kolejne zawody Pucharu IBU odbędą się w Sjusjoen. Początek już w najbliższą środę.